Shadow

Bunt na „spacerniaku”, pożar w pawilonie i zamieszki przed bramą więzienia

Wtorkowe przedpołudnie, 8 maja, teren Zakładu Karnego w Gębarzewie. Tu odbywały się ćwiczenia działań ochronnych przy współudziale policji i straży pożarnej. Takie działania profilaktyczne odbywają się co roku. Funkcjonariusze ćwiczą wówczas różnego rodzaju działania i techniki interwencyjne z innymi służbami. Podczas tegorocznych ćwiczeń zaplanowano trzy scenariusze – sytuacje, które realnie mogą wystąpić podczas odbywania kary przez osadzonych w tym zakładzie karnym.
Na placu spacerowym, po zakończeni tam pobytu grupa „skazanych” odmawia wyjścia ze „spacerniaka” do cel. Wszczyna burdy i namawia innych skazanych do wzięcia udziału w „manifestacji” w oddziale mieszkalnym. To zagrożenie bezpieczeństwa i porządku. Negocjacje nie przynoszą oczekiwanego rezultatu. Dyrektor ZK w Gębarzewie podejmuje decyzję o siłowym rozwiązaniu konfliktu. Do akcji wkraczają funkcjonariusze Grupy Interwencyjnej Służby Więziennej Okręgu Poznańskiego, stosując środki przymusu bezpośredniego. Konflikt został zażegnany. Kolejne zdarzenie. Dobiega dźwięk syreny alarmowej. Pulsujące światła pojazdu strażackiego JRG z Gniezna. Pali się w pawilonie mieszkalnym, w oddziale, z którego skazani na co dzień wychodzą do pracy. Tu poprzez zaniedbanie przy pracach remontowych dochodzi do wzniecenia ognia. Dwóch funkcjonariuszy zostaje poszkodowanych podczas tego zdarzenia. Prowadzona jest akcja gaśnicza i ratownicza. Z powodzeniem. To nie koniec. Przed bramą główną więzienia wzniecony został bunt przez osoby z zewnątrz. To pseudokibice „zaprzyjaźnieni” z jednym z klubów piłkarskich. Domagali się wypuszczenia na wolność jednego ze swoich „przywódców”. Do akcji wkraczają policjanci. Policyjne negocjacje nie przynoszą skutku. Policyjna grupa interwencyjna po kilku minutach przywraca porządek. – To ćwiczenia poświęcone bezpieczeństwu i współdziałaniu różnych służb. To realne sytuacje, które mogą wydarzyć się w życiu więziennym. Osadzeni, to osoby, które łamały prawo. Przebywają tu skazani z wyrokami od kilku dni do dożywotniego pozbawienia wolności. To ponad 580 skazanych. Cały czas podnosimy swoje umiejętności i kwalifikacje, a takie ćwiczenia, jak te, dają nam możliwość koordynowania działań z policją czy strażą pożarną – poinformował kapitan Krystian Rynarzewski, rzecznik prasowy dyrektora ZK w Gębarzewie. JAROSŁAW WALERCZAK