Aż 21 lat czekała wrzesińska społeczność na wybudowanie ok. 5 kilometrów drogi, która wyprowadziłaby tranzyt z centrum ich miasta. W tym roku to się w końcu udało dzięki śmiałej i odważnej decyzji władz samorządowych, by nie oglądać się na ministerstwa i samemu udźwignąć tę kosztowną inwestycję. Obwodnica już jest czynna i przejezdna, jednak kierowcy niezbyt chętnie z niej korzystają i dalej jeżdżą przez środek miasta.
Już w 2000 roku miejscy radni z Wrześni podjęli uchwałę o miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, który planowaną obwodnicę wrysował w mapy. Przeprowadzona przez centrum miasta droga krajowa nr 15 stawała się coraz większym utrapieniem dla mieszkańców, choć gospodarczy sukces miasta miał dopiero nadejść. Minione lata to już była gehenna. Od strony Gniezna samochody stały niemal cały dzień w wielkim korku. Masa samochodów ciężarowych wywoływała bez trudu wyczuwalne dla przechodniów drgania ziemi. Spaliny i hałas męczyły już wielu, stąd pytania o budowę obwodnicy pojawiały się co raz częściej. Dzięki naciskom władz samorządowych, budowa potrzebnej drogi, która wyprowadziłaby tranzyt ciężarowy na obrzeża miasta, została wpisana w Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015. Ponadto, ujęta była także w projekcie stanowiska negocjacyjnego dotyczącego zakresu i treści Kontraktu Terytorialnego dla Województwa Wielkopolskiego. Ale nic z tego. Kolejne apele i monity nie sprawiły, że na pola w okolicy Sokołowa wjechałyby spychacze i inwestycja się rozpoczęła. Dopiero władze miasta i gminy wraz z radnymi zadecydowały, że tę kosztowną inwestycję weźmie na swoje barki samorząd poważnie się przy tym zadłużając, ale nie było już chwili do stracenia. Komunikacja samochodowa we Wrześni zupełnie się zablokowała w ostatnich latach. W kwietniu 2017 roku budowa wschodniej obwodnicy Wrześni zaplanowana została w budżecie gminy i przystąpiono do opracowania dokumentacji technicznej. Prace budowlane rozpoczęły się już w lutym 2019 roku.
*Obwodnica? Stania w korku i tak nie da się uniknąć *
Przez dwa lata wybudowano główny odcinek obwodnicy o długości 4,75 km, a także odcinek ul. Słowackiego we Wrześni (496 m). Powstał też wiadukt drogowy, a na skrzyżowaniach z innymi drogami, pięć rond. Dodatkowo droga jest w znacznej części oświetlona energooszczędnymi lampami LED. Zadbano także o bezpieczeństwo: kierowców (znaki aktywne informujące o dopuszczalnej prędkości), pieszych (azyle, chodniki, doświetlone przejścia dla pieszych), rowerzystów (ścieżka pieszo – rowerowa na odcinku ulicy Słowackiego). Kosztującą 79 633 395,1 złotych obwodnicę otwarto z wielką pompą 5 marca. Specjalnie na tę uroczystość przybył premier Mateusz Morawiecki. Choć droga jest już przejezdna, to jednak wielu kierowców dalej wybiera tradycyjny przejazd przez miasto. Dziwi to mieszkańców, którzy mieli zaznać w centrum spokoju i zwiększenia bezpieczeństwa, a to się nie stało. Niestety, na poprawę jeszcze będzie trzeba poczekać. Dopiero 1 stycznia 2022 roku będzie mógł być wprowadzony zakaz wjazdu do miasta TIR-ów. Powód jest tego prosty. Obwodnicę wybudował samorząd i formalnie przejmie ją w zarząd Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dopiero za osiem miesięcy. Wtedy obecny ślad drogi krajowej przechodzącej przez ulice Gnieźnieńską, Daszyńskiego, Kolejową i Wrocławską przypadnie gminie. Postawi ona wtedy stosowny zakaz przed wjazdem do miasta. Takie są procedury, związane z Rozporządzeniem Rady Ministrów, które wydawane jest co roku do końca września i obowiązuje od 1 stycznia kolejnego roku. Oznacza to, że zgodnie z obowiązującym prawem całkowite przekierowanie ruchu tranzytowego na obwodnicę nastąpi od 1 stycznia 2022 r. Jednak do tej chwili jeszcze wiele czasu. Jak zauważają władze Wrześni, winne temu, że tranzyt jedzie „po staremu” jest przyzwyczajenie samych kierowców. Mimo to przed wjazdem na obwodnicę ustawiono reklamy zachęcające do wybrania wariantu trasy przez nową drogę. „Jednak już po kilku dniach funkcjonowania obwodnicy, jeszcze jako drogi gminnej, można zauważyć, że coraz większa liczba TIR-ów korzysta z tej drogi zamiast przejazdu przez centrum miasta. Kolejne działania m.in. wprowadzenie nowej drogi do map używanych przy nawigacjach, spowoduje zapewne, że z każdym tygodniem liczba aut ciężarowych na obwodnicy będzie wzrastać” – przypuszcza wrzesiński magistrat w komunikacie.
*Apel o dalszą budowę obwodnicy, bo kończy się ona w mieście, a nie poza nim*
Ale wariant prowadzenia tranzytu przez obwodnicę też jest kłopotliwy. W południowym biegu łączy się ona bowiem z ulicami Sikorskiego i Objazdową w samej Wrześni, czyli drogą krajową nr 92 i dalej jeszcze miastem tranzyt przesuwa się powolnie do wylotu drogi z Wrześni w kierunku Miłosławia. Ulice Sikorskiego i Objazdowa mają tylko po jednym pasie ruchu i bardzo często są zakorkowane. Ten czas, który TIR-y zaoszczędzą jadąc od strony Gniezna obwodnicą, tracą z nawiązką właśnie tutaj. Jednak jak zdradza magistrat – Tomasz Kałużny, burmistrz Wrześni, poruszył temat rozbudowy obu ulic podczas rozmowy w premierem Morawieckim. Być może czynniki rządowe wpłyną na szybsze rozpoczęcie prac, które przeprowadzić musi GDDKiA.
Uwagę na brak „kompletności” obwodnicy zwracają uwagę aktywiści z Projektu Września. – Nie jest żadną tajemnica fakt, że nowo wybudowany odcinek północno-wschodni nie rozwiąże wszystkich problemów. Przede wszystkim problem jest na ulicy Sikorskiego i Objazdowej, gdzie nakładają się na siebie drogi krajowe nr 15 i 92 – mówi Damian Staniszewski, prezes stowarzyszenia i miejski radny. Społecznicy przygotowali pismo skierowane do premiera, które chcieli wręczyć mu podczas uroczystego otwarcia drogi, jednak ze względu na protest rolników, wizyta M. Morawieckiego została zakończona i nie mieli już takiej szansy. – W naszym piśmie wskazaliśmy między innymi propozycje (wraz z mapami poglądowymi), które były konsultowane z mieszkańcami i specjalistami podczas debaty miejskiej, która odbyła się 10 marca 2020 r. Wskazaliśmy w szczególności na możliwość wybudowania odcinka południowo-wschodniego obwodnicy lub budowanie obwodnicy południowo-wschodniej biegnącej dalej po południowej stronie Wrześni. Każda z propozycji ma swoje zalety i wady, ale trzeba już teraz myśleć o przyszłości Wrześni. Brak dalszej spójnej i dobrze prowadzonej polityki przestrzennej oraz rozlewanie się osadnictwa, doprowadzi do sytuacji, w której bardzo trudne będzie wytyczenie strategicznych inwestycji drogowych wokół miasta, w tym obwodnicy, stąd trzeba o to zadbać już teraz. Przy dalszym braku jakiegokolwiek dalekosiężnego planowania przestrzennego z perspektywą wieloletnią, Września nie będzie mogła prawidłowo się rozwijać. Chaos przestrzenny spowoduje też problemy gospodarcze i utrudnioną możliwość lokalizowania nowych inwestycji. Trzeba o obwodnicy mówić dalej – zauważa radny.
Pierwszy pomiar ruchu na nowej obwodnicy miasta dokonano 9 marca. W ciągu doby przejechało nią zaledwie 1317 pojazdów. 16 marca takich pojazdów odnotowano 1672. ALEKSANDER KARWOWSKI