Shadow

Czy w to lato pojedziemy kolejką?

Gnieźnieńska Kolej Wąskotorowa nie wyjechała w zeszłym sezonie letnim na szlak, ale pocieszającym jest to, że może już w czerwcu pojedzie z Gniezna do stacji Jelonek (gmina Niechanowo). W Jelonku jest stumetrowy peron, tor główny i boczny z dwoma rozjazdami, oznakowanie drogowe pionowe, a wkrótce, gdy dopisze pogoda pojawi się też przejście dla pieszych na pobliskiej drodze wojewódzkiej. Na razie stacja Jelonek będzie stanowić „końcówkę” dla pociągów wyjeżdżających z Gniezna, jednak w przyszłości może stać się integralną częścią całej linii (w tej kwestii wszystko zależeć będzie – niestety – od sporych funduszy).
Poprzedni zarząd powiatu podjął wiele pomysłów, że bronimy obecnie starostwo przed wejściem komisarza, gdyż może zdarzyć się tak, iż naruszymy dyscyplinę finansów. Do kolejki wąskotorowej chcemy podejść inaczej, ale jesteśmy zainteresowani, by ona funkcjonowała. Jeżeli jest już stacja w Jelonku, to trzeba ją wykorzystać. Prowadzimy rozmowy z wójtami i burmistrzami gmin, przez które kolejka ostatnio przejeżdżała. Pierwsze spotkanie robocze już było, a następne czeka nas na koniec marca w Powidzu. Obecnie mamy, jadąc w kierunku Wrześni, po jednej stronie dużą parowozownię, a po drugiej dworzec wąskotorówki. Możemy mówić tu o pewnej przestrzeni muzealnej dla mieszkańców Gniezna i turystów. Jesteśmy zainteresowani, by tę kolejkę uruchomić do stacji Jelonek i to będzie kolejna atrakcja turystyczna. Czy popularna ciuchcia pojedzie dalej, tu „piłka leży” po stronie samorządowców poszczególnych gmin, gdyż muszą określić, czy sfinansują remont torowiska. O wznowieniu przejazdów do Jelonka myślimy w czerwcu, gdy zaczną się wakacje – powiedział przewodniczący Zarządu Powiatu Gnieźnieńskiego, starosta Piotr Gruszczyński. Natomiast Anna Jung, wicestarosta dodała: – Kolejka jest wartością dodaną do powiatu i tradycja ponad 130 lat kolejki wąskotorowej nigdy nie powinna zniknąć z mapy powiatu gnieźnieńskiego. Po raz pierwszy z wąskotorówką spotkałam się w Żninie. To frajda dla najmłodszych, pod warunkiem, gdy zapewnione są inne atrakcje. Jestem za tym, by ta kolejka jeździła. Czy powinna jeździć do Powidza? Może, gdyby sytuacja finansowa powiatu była inna. Mariusz Mądrowski, członek etatowy Zarządu Powiatu Gnieźnieńskiego, który wśród zadań ma w swoim zakresie wąskotorówkę stwierdził: – Gdyby kolej wąskotorowa miała dojeżdżać do Powidza i dalej potrzebujemy 2 000 000 złotych w perspektywie najbliższych 4 lat, a tych pieniędzy nie mamy. Starosta Piotr Gruszczyński dodał: – Te wyliczenia przedstawiliśmy wójtom i burmistrzom. Wszyscy mówią, że chcą, by kolejka przejeżdżała przez teren ich gmin, ale kiedy pojawia się propozycja, że powiat zajmie się przygotowaniem kolejki – taboru i organizacją, a gminy poszczególnymi odcinkami torowiska, padają w odpowiedzi znacznie zaniżone w stosunku do realnych kwoty. Jednym z beneficjentów funkcjonowania wąskotorówki jest Gniezno, a powiat, tak naprawdę zostaje sam z tym przedsięwzięciem. Pojawiają się już różne propozycje atrakcji turystycznych przy żelaznym szlaku oraz przy stacji Jelonek. To między innymi utworzenie minizoo, placu z drewnianymi urządzeniami do zabaw i rekreacji, czy też powstanie średniowiecznego minigrodu. O tym, jak potoczą się losy Gnieźnieńskiej Kolei Wąskotorowej i dokąd ona pojedzie w przyszłości, dowiemy się za jakiś czas. Na razie pozostaje mieć nadzieję, że w czerwcu wyjedzie ona w swój pierwszy (po dłuższym czasie postoju) kurs ze stacji Gniezno Wąskotorowe do stacji Jelonek. JAROSŁAW WALERCZAK