Dziś popiersie z wizerunkiem Aleksandra Fredry – patrona gnieźnieńskiego teatru, leży w trawie. Od kilku lat nie ma porozumienia, gdzie zdemontowany pomnik miałby się znaleźć, skoro nie ma dla niego miejsca w zmodernizowanym placu przed siedzibą sceny, przed którą stał przez 27 lat.
W lutym 2020 roku radny miejski Janusz Brzuszkiewicz prosił miejskich urzędników o pomoc w zlokalizowaniu pomnika Aleksandra Fredry – patrona gnieźnieńskiego teatru. Obiekt został zdemontowany w związku z przebudową placu przed reprezentacyjnym wejściem do instytucji i już na dawne miejsce nie wrócił. Jak się okazuje, Fredro spod dłuta znanego wielkopolskiego rzeźbiarza Jerzego Sobocińskiego nie pasuje do nowej koncepcji placu, który charakteryzują dwie betonowe piramidy. Jak się okazuje, zdemontowany pomnik leży w kilku częściach tuż obok teatru któremu patronuje – przed domem usług teatralnych przy ul. Mickiewicza. Jak możemy wyczytać w odpowiedzi prezydenta miasta na interpelację radnego – w magistracie dokonano analizy, gdzie ewentualnie na nowo postawić 3,5-metrową postać, by miejsce nie było przypadkowe i oderwane od samego Fredry. Propozycja Urzędu Miejskiego jest zatem taka, żeby Fredro stał w okolicy… ulicy swojego imienia, a ta znajduje się na osiedlu Skiereszewo, tuż obok ulicy Elizy Orzeszkowej. „Obecnie Miasto Gniezno prowadzi prace w sąsiedztwie nowej zabudowy w rejonie ul. E. Orzeszkowej i po ustaleniu niezbędnych szczegółów (m.in. zakresu niezbędnych prac), lokalizację tę zamierzam w najbliższym czasie zaproponować dyrekcji Teatru im. A. Fredry” – poinformował radnego prezydent miasta. (ak)