Shadow

Giganci swoich czasów zagrali dla gnieźnieńskiej publiczności

Gniezno ma szczególną sposobność do goszczenia wielkich muzyków. Mamy katedrę z jej gospodarzem – miłośnikiem kultury; mamy sprawnych organizatorów o szerokich kontaktach; mamy w końcu wspaniałych utalentowanych twórców artystycznych, którzy choć często już nie mieszkają tutaj, to powracają z najwyższą ucztą dla ducha i przy okazji przyprowadzają ze sobą inne wybitne postacie. Na specjalne zaproszenie Łukasza Kuropaczewskiego, wystąpił z nim w duecie 18 października Avi Avital – prawdopodobnie największy mandolinista w dziejach muzyki.
Z klasyką przez Polskę – to cykl koncertów, które wymyślił Polski Impresariat Muzyczny działający w ramach Instytutu Muzyki i Tańca w Warszawie, a finansuje go Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Chcemy, żeby wszyscy Polacy mieli dostęp do najwyższej kultury, żebyśmy wyrabiali w sobie potrzebę kontaktu z nią, w tym wypadku z muzyką klasyczną. (…) Mówimy nawet o czymś takim, jak wzbudzenie snobizmu na wysoką kulturę – mówił wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński podczas ubiegłorocznej oficjalnej inauguracji projektu „Z klasyką przez Polskę”. Przebogaty świat muzyki klasycznej zagląda dzięki takim programom pod strzechy także mniejszych ośrodków, w których żyją ludzie, a którzy często nie mają szans na dostęp do kultury wyższej. W Gnieźnie wysiłkiem wielu ludzi udaje się jednak tę najbardziej pożądaną część muzyki sprowadzać do Gniezna. Melomani ucieszyli się na wieść, że koncert z klasyką w ramach wspomnianego cyklu zawita do Archikatedry Gnieźnieńskiej, a już szczególny aplauz wywołała informacja – kto zagra. Łukasz Kuropaczewski, gnieźnianin z pochodzenia, jeden z najwybitniejszych gitarzystów klasycznych, po raz kolejny miał zagrać w rodzinnym mieście, tym razem w duecie z wybitnym skrzypkiem – Bartłomiejem Niziołem (laureatem m.in. wspaniałego i prestiżowego Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu, z roku 1991). Niestety, na trzy dni przed wydarzeniem, Nizioła dopadła proza życia codziennego w tym trudnym czasie. Musiał poddać się kwarantannie. Kiedy powodzenie projektu praktycznie było w ten sposób zniweczone, osobiste świetne kontakty Kuropaczewskiego sprawiły, że zaproszony przez niego w pilnym trybie Avi Avital – mieszkający w Berlinie Izraelczyk, uważany za największego mandolinistę w dziejach – nie odmówił wzięcia udziału w koncercie.
Jak zauważył Przemysław Kieliszewski, dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu, który zapowiedział koncert – Avital ma ściśle rozpisane występy na kilka lat do przodu, mimo to postanowił poświęcić swój czas i przyjechać do Polski.
*Spotkanie dwóch wielkich dla muzyki postaci*
Jak mówił przed występem mistrzów Kieliszewski, koncert odbywał się w czasie trudnym dla całego świata walczącego z pandemią koronawirusa – w mniejszej obsadzie widowni, w bocznej nawie katedry. – Bardziej powinniśmy się pocieszać, a nie zamartwiać. Niech ten koncert będzie dla nas wszystkich wzmocnieniem. Musimy to wszystko wytrwać razem i wspólnie – mówił do widowni zapowiadając koncert. Jak dodał charakteryzując artystów – mamy do czynienia z absolutnie niezwykłymi postaciami, mistrzami w opanowaniu swoich instrumentów muzycznych. – To z pewnością największy mandolinista żyjący obecnie na świecie, a z pewnością też jeden z najwybitniejszych w historii muzyki. Wprowadził ten instrument na sale koncertowe, współpracuje z największymi orkiestrami, muzykami. Nagrywa w legendarnej wytwórni Deutsche Grammophon – zachwalał Avi Avitala. Ciepłych słów nie szczędził też pod adresem Łukasza Kuropaczewskiego. – To wspaniały gitarzysta klasyczny. Absolutnie pierwsza „piątka” najlepszych na świecie. Wykładający w Poznaniu, Berlinie, Grazu – dodał. Obaj muzycy mieli już sposobność grać razem. Pierwszy raz w 2013 roku, następnie w sierpniu tego roku w Gnieźnie jako finał festiwalu Akademia Gitary. Teraz przyszedł czas na trzecią próbę, która miała dodatkowy podtekst. – Dzisiejszy koncert jest dedykowany Krzysztofowi Pendereckiemu, zmarłemu w tym roku. Nie zapominamy, że był związany z Gnieznem. Jego osiemdziesiąte urodziny były obchodzone właśnie w Gnieźnie rozpoczynając tym samym cały światowy jubileusz tego wydarzenia – przypomina Dariusz Pilak, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, który był partnerem koncertu.
Zaiste, do samego mistrza Pendereckiego nawiązał Ł. Kuropaczewski, który zagrał na gitarze solo utwór „Aria i Candenza” skomponowany przez słynnego twórcę muzyki klasycznej, a który to sam osobiście wraz z mistrzem przepisał na gitarę. Był to wzruszający moment brawurowego koncertu. Obaj mistrzowie świetnie współpracowali. Siedząc tuż obok krat strzegących kaplicy św. Jana Nepomucena, zagrali jak na mistrzów przystało – porywając publiczność, która długimi oklaskami nagradzała talenty i szerokie horyzonty muzyczne obu mistrzów. Widzowie usłyszeli m.in. wybitnie wykonany utwór J. S. Bacha pt. „Chaconne” z II Partity Skrzypcowej d moll, którą na mandolinie wykonał Avital, czy wspólne wykonania np. Paganiniego, Bartoka czy Brauna. Koncert zupełnie zasłużenie podsumowany oklaskami na stojąco, będzie prawdopodobnie retransmitowany na kanale TVP Kultura. ALEKSANDER KARWOWSKI