Shadow

Gniezno ośrodkiem wojewódzkim? Ekspert Instytutu Sobieskiego apeluje o korektę układu województw w Polsce

Piła i Gniezno jako ośrodki wojewódzkie wspierające ośrodek metropolitalny w Poznaniu. Tak w ocenie dr Łukasza Zaborowskiego powinno wyglądać województwo wielkopolskie po korekcie układu województw. W ocenie eksperta Instytutu Sobieskiego obecny układ województw jest nie do przyjęcia i nie da się go już obronić. W jego ocenie jest nieracjonalnie zróżnicowany m.in. pod względem liczebności i wielkości województw. Naukowiec swój raport przedstawił podczas Forum Miasteczek Polskich i spotkał się on z życzliwym zainteresowaniem samorządowców.
Słowo „nieracjonalność” bije z raportu doktora Łukasza Zaborowskiego, eksperta Instytutu Sobieskiego, który przyjrzał się polskim województwom po 24 latach od nadania im nowego kształtu w ramach pamiętnej reformy samorządowej rządu Jerzego Buzka. Naukowiec przedstawił niedawno cztery warianty zmian w układzie polskich województw. W jego ocenie, należy zracjonalizować ich układ, by miały szanse rozwijać się bardziej zrównoważenie. Zaborowski zauważa, że w kraju powstały i funkcjonują „mikro województwa” oraz administracyjne „molochy” jak województwo mazowieckie, które „wysysa” ze swojej części Polski kapitał i ludność. Warto zwrócić tu uwagę, że mazowieckie jest pięć razy ludniejsze od opolskiego, a jego powierzchnia jest większa od Belgi, a ludnościowo nawet wyprzedza Słowację. Dr Zaborowski wytyka też niesprawiedliwy i nieracjonalny w jego ocenie dobór miast wojewódzkich. „Obok niebudzących wątpliwości ośrodków metropolitalnych uprzywilejowanym statusem obdarzono kilka miast drugiego rzędu. Jednocześnie kilka innych, zupełnie im podobnych, pominięto. Właśnie ten fakt – postrzegany jako rażąca niesprawiedliwość – jest głównym zarzewiem krytyki obecnego układu” – ocenia autor raportu. Wskazuje tu np. województwo kujawsko-pomorskie, gdzie dwa razy większa od Torunia Bydgoszcz dzieli się z sąsiadem urzędami: wojewoda jest w Bydgoszczy, a marszałek w Toruniu. Ekspert pyta dlaczego takiego układu nie wprowadzono w innych województwach? (nie licząc lubuskiego, gdzie liczba ludności Zielonej Góry i Gorzowa Wlkp. jest podobna).
*Ekspert: mogileńskie i żnińskie do Wielkopolski*
Jak zauważa dr Łukasz Zaborowski, reforma administracyjna tworząca 16 województw była prowadzona niekiedy targami zakulisowymi, które nie miały nic wspólnego z racjonalnością i twardymi danymi. Należy tu wspomnieć, że np. Konin stał się miastem na prawach powiatu, a niedalekie podobne mu Gniezno już nie. Ekspert apeluje, by ośrodki i regiony miały równy status wobec państwa i szansę na taką samą rywalizację. Dziś, w jego ocenie, takiej szansy część z nich nie ma. Niektóre ośrodki miejskie czy wojewódzkie są specjalnie uprzywilejowane. To do nich ciągną urzędy, agencje, instytucje, uczelnie i kapitał firm. Specjalista Instytutu Sobieskiego przedstawił nowy podział wojewódzki w czterech wariantach – od minimalistycznego, w którym zachowany zostaje podział na 16 województw, jednak w innym układzie, przez umiarkowany – liczący 20 województw, równoważący – 22 województwa, po makroregionalny z liczbą 12 województw. W ocenie eksperta ten ostatni jest najbardziej racjonalny. W odniesieniu do obecnego kształtu Wielkopolski przewiduje on jej podział. Okręg kalisko-ostrowski powinien stworzyć z Łodzią i okręgiem Piotrkowa Trybunalskiego nowe województwo środkowopolskie z liczebnością 3,3 mln mieszkańców. Ośrodkami wojewódzkimi byłyby Kalisz z Ostrowem Wielkopolskim oraz Piotrków Trybunalski. Łódź byłaby ośrodkiem metropolitalnym. Natomiast nowe województwo wielkopolskie obejmowałoby z pewnymi korektami resztę dzisiejszego obszaru, ale z nowym podziałem instytucjonalnym. W tej koncepcji Gniezno z Piłą byłyby ośrodkami wojewódzkimi, a Poznań zostałby ośrodkiem metropolitalnym. Województwo wielkopolskie liczyłoby 2,7 mln mieszkańców.
Tak charakteryzuje ten wariant dr Łukasz Zaborowski: „Mianowicie następuje odtworzenie regionu Gniezna – do województwa wchodzą powiaty mogileński i żniński (bez ich krańców wschodnich); ponadto jako dalekie zaplecze Poznania – powiat jarociński. Sąsiednie województwo środkowopolskie jednoczy regiony Kalisza i Łodzi. Za połączeniem przemawia stosunkowa bliskość głównych ośrodków, wzmocniona pośrednim pasmem osadniczym Sieradza i Zduńskiej Woli. Ponadto względy historyczno-kulturowe: do środkowopolskiego wchodzi część Wielkopolski po wschodniej stronie kordonu zaborczego. Zasadzie tej nie podlega wprawdzie okręg Ostrowa Wielkopolskiego, współtworzącego konurbację z Kaliszem; jednak jego alternatywne powiązanie z Poznaniem jest również nieoczywiste, jako że na poziomie ponadregionalnym ciąży on raczej do bliższego Wrocławia. Powiązanie Kalisza z Łodzią znajduje też tradycję w województwie z okresu II Rzeczpospolitej. W wymiarze planistycznym zmierza do wzmocnienia obu kryzysowych ośrodków: Łodzi – przez powiększenie zaplecza, oraz Kalisza z Ostrowem – przez oddzielenie od silniejszego Poznania” – możemy wyczytać w raporcie.
Czy zmiany proponowane przez eksperta mogą być zrealizowane lub w ogóle brane kiedykolwiek pod uwagę? W ocenie uczestników Forum Miasteczek Polskich 2023, reforma jest potrzebna, ale jest to temat trudny i konfliktogenny. Jeśli miałaby kiedyś być przeprowadzona, to w połączeniu z nowymi perspektywami nowych funduszy europejskich, by ew. województwa po nowym podziale administracyjnym mogły ubiegać się o środki strukturalne na swój rozwój. ALEKSANDER KARWOWSKI