Shadow

Gniezno to prawdziwy bastion malarskich talentów

{CAPTION}
Klub Plastyka działający przy Miejskim Ośrodku Kultury podsumował miniony rok, a jego uczestnicy tworzący bardzo zaprzyjaźnioną i radosną grupę twórców, wystawili swoje prace. To efekt wielu miesięcy zmagania się ze swoim talentem i malarską pasją.
Klub Plastyka działa od 1981 roku i choć jego historia jest długa, a czasy zmieniały się i dalej zmieniają, potrzebę realizowania w nim swojej pasji ciągle praktykuje wiele osób. – Klub skupia prawie 40 osób – mówi Dariusz Pilak, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Gnieźnie, który 5 stycznia zainaugurował poplenerową wystawę prac malarskich. – Z tego grona osób jesteśmy bardzo zadowoleni, bo są to osoby twórcze. Wszystkie prace zaprezentowane na wystawie retrospektywnej, podsumowującej rok 2016, są pracami nowymi. Te prace powstały w ubiegłym roku podczas plenerów, gdzie każdy według intencji mógł tworzyć obraz tak, jak czuł wewnętrznie. Dziś mamy właśnie taką odsłonę, kiedy wszyscy mogą się spotkać, bo nie ukrywajmy, że w tej grupie jest gro osób pracujących zawodowo, więc z racji obowiązków nie zawsze mogą się zgrać. Dziś jest święto naszego klubu i naszego instruktora, pana Kazimierza Muszyńskiego, pod którego okiem od lat ten klub jest prowadzony. Efekty są widoczne. Gratulujemy serdecznie tym, którzy stworzyli te prace, jak i zapraszamy gnieźnian, by odwiedzili hol MOK i poznali te prace – zachęca dyrektor placówki.
Na wernisażu w przeddzień święta Trzech Króli oprócz samych artystów z różnych zakątków miasta i regionu, pojawili się także ich przyjaciele i rodziny, którzy mogli wspólnie przyjrzeć się postępom malarskim. – Zaprezentowałam dwa obrazy, z czego jeden jest pejzażem, malowany techniką olejną, a drugi to kwiaty malowane techniką akwareli, choć przyznaję, że nie jestem mistrzem tego gatunku; myślę, że to jest raczej gwasz, taka moja fantazja na temat kwiatów – mówi jedna z autorek prezentowanych prac Ewa Lorens-Greber. – Bardzo sobie chwalimy plenerowe malowanie, tam malujemy w zasadzie wszystko, bo są zwierzęta, np. koty, psy, a poza tym spotykają się tam szalenie sympatyczni ludzie, są świetne warunki i czujemy się tam naprawdę bardzo dobrze – mówi autorka wspominając plener w Skrzetuszewie, w siedzibie fundacji Patria. – Fundacja zajmuje się pomocą rodzinom, dzieciom, jest stadnina, hipoterapia, więc jest to miejsce chwalebne i sympatyczne dla tych z nas, którzy chcą malować – dodaje.
Klub nie mógłby tak prężnie działać, gdyby nie fachowa pomoc artysty plastyka, świetnie w Gnieźnie znanego Kazimierza Muszyńskiego. – Prezentowane prace to przykład naszego letniego malarstwa rozpoczętego na plenerach, a kończonego już w pracowniach. Co roku takie podsumowania mieliśmy w listopadzie, ale w tym roku nam się termin przesunął i być może nawet z korzyścią dla jakości prac, bo pojawił się dodatkowy czas na dokończenie czy poprawki – mówi artysta.
Wystawę można zobaczyć na ścianach holu w Miejskim Ośrodku Kultury w Gnieźnie. (ak)