I to wcale nie chodzi o rowery, którymi można jeździć po niewygodnych drogach. To właśnie górale spod Zakopanego zajmą się naprawą gontu nad drewnianą, zabytkową częścią niechanowskiego kościoła.
Drewniany gont się rozdwaja i zaczyna przeciekać. Nie daje już zbyt wiele podkładanie folii przy głównym dachu. Zaczęły pokazywać się plamy na suficie, przy wieży. Nawet z zewnątrz widać, jak faluje dach, są wybrzuszenia. Oglądali to już specjaliści – górale, którzy stwierdzili, iż jest to najwyższa pora, by ten gont naprawić. Udało się, po odwołaniu, w drugiej transzy pozyskać z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego 150 000 złotych. Rada Gminy Niechanowo zadecydowała o przekazaniu na ten cel 45 000 złotych i ta kwota jest zarezerwowana w budżecie gminy. Kolejną kwotę będziemy musieli sami zebrać. Zrobienie tego drewnianego gontu i zabezpieczenie wieży pochłonie 330 000 złotych, natomiast remont całej drewnianej części niechanowskiej świątyni to koszt sięgający 900 000 złotych. Najpierw jednak zrobimy to, co jest najpotrzebniejsze – stwierdził ksiądz kanonik Andrzej Ziółkowski, proboszcz parafii pod wezwaniem świętego Jakuba Apostoła w Niechanowie. Remontem zajmie się firma Orlikon, współpracująca z firmą spod Zakopanego. Górale wkrótce przyjdą do Niechanowa, a 5 czerwca mają ruszyć prace. Rusztowania ustawiane będą wokół niechanowskiej świątyni już od 28 maja. Planowane zakończenie naprawy wspomnianego gontu – na początku sierpnia. (jw