W Lesie Miejskim (w pobliżu Żydowa) spotkali się: szefostwo i pracownicy Nadleśnictwa Gniezno, kadra naukowa Wydziału Leśnego Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu oraz młodzież – studenci tego wydziału. Chwycili za szpadle i… sadzonki.
Poniedziałkową (18 marca) akcją wspólnego sadzenia drzew kontynuowano rozpoczęte niedawno nasadzenia nowych drzew na terenach zdewastowanych przez nawałnicę półtora roku temu. Zaplanowano posadzenie różnych gatunków drzew. Do pracy ruszyli więc nie tylko leśnicy, ale też studenci. – My tworzymy nowy las, akcja trwa już trzeci tydzień, ale na zaproszenie nadleśniczego Nadleśnictwa Gniezno i regionalnego dyrektora Lasów Państwowych w Poznaniu, a z inicjatywy dziekana Wydziału Leśnego UP w Poznaniu profesora Piotra Łakomego mamy po raz pierwszy grupę studentów. Studenci będą u nas pracować przez prawie 3 tygodnie, by sadzić z nami lasy, które zniszczone zostały podczas sierpniowej nawałnicy 2017 roku. W tym roku chcemy posiać i posadzić pierwsze 250 hektarów zniszczonych drzewostanów. Takich powierzchni, na które musimy wprowadzić drzewa mamy 2000 hektarów. To obecnie 10 procent powierzchni, którą chcemy odnowić. Praca potrwa 4-5 lat. Pojawią się sosny, dęby, brzozy, świerki i inne gatunki. Sadzonki mają po kilka centymetrów, a zanim będzie las to minie kilka pokoleń. Kilkadziesiąt lat poczekamy więc na las – mówił Michał Michalak, nadleśniczy Nadleśnictwa Gniezno i dodał: – Zakaz wstępu do lasu został zniesiony i obowiązuje tylko na powierzchniach, gdzie dokonywane są ostatnie prace porządkowe. Kończymy te prace. Zostało nam do wycięcia 10 000 metrów sześciennych. Do tej pory uprzątnęliśmy 500 000 metrów sześciennych drewna. – W sadzenie nowego fragmentu lasu zaangażowali się studenci, by pomóc. Pomysł powstał w mojej głowie, gdyż w czasach studenckich spontanicznie jeździliśmy w Góry Izerskie, by tam sadzić lasy. To dobra okazja dla młodego pokolenia, by zostawiło swoją cząstkę tutaj, w Gnieźnie i pomogło w odnowieniu tego lasu – powiedział profesor P. Łakomy, dziekan Wydziału Leśnego UP w Poznaniu.
Tworzenie nowego fragmentu lasu, to pozostawienie czegoś po sobie dla potomnych, a las to przecież życie i trzeba mieć tego świadomość. Studenci przyznawali, że jest to okazja do nabrania doświadczenia. – W przyszłej pracy leśników sadzenie jest najważniejsze, gdyż dzięki niemu odnawiamy nasze tereny. Las cały czas się powiększa, jesteśmy rocznikiem, który obecnie uczy się technik sadzenia i pielęgnacji lasu. To świetna praktyka – mówiła studentka Konstancja Aszendorf. Ireneusz Niemiec, zastępca dyrektora regionalnego LP do Spraw Gospodarki Leśnej dodał: – W ciągu maksymalnie 5 lat, las musi wrócić na swoje miejsce. Po klęsce z sierpnia 2017 roku wszystkie służby zaangażowały się w działania ratownicze. Gdy opadł „pierwszy kurz po bitwie” rozpoczęła się mrówcza praca leśników. Teraz przystępujemy do odnowień. Do 2022 roku mamy zamiar odnowić te wszystkie powierzchnie, na które trzeba wprowadzić nowe pokolenie lasu. JAROSŁAW WALERCZAK