Na sesji Rady Gminy Gniezno 29 listopada w związku z tym, że nie była obecna skarbniczka Gabriela Cempel, a jej zastępca była na urlopie już wcześniej zaplanowanym, przewodniczący Piotr Łykowski zarządził, że w tym przypadku uchwała dotycząca zmian budżetowych zostanie tylko odczytana, a następnie przegłosowana przez radnych. Takiemu zachowaniu przewodniczącego sprzeciwił się radny Mariusz Nawrocki, który powiedział, że on chce zadać pytania dotyczące uchwały. Przewodniczący odpowiedział, że od tego są posiedzenia komisji, żeby się zapoznać ze zmianami. W dyskusję radnych wtrąciła się sekretarz Anna Pacholczyk, która zapewniła, że zarówno wójt Włodzimierz Leman jak i ona mogą odpowiedzieć na pytania radnego.
Zwyczajem w Gminie Gniezno stało się już, że na sesji, kiedy przedstawiana jest uchwała w sprawie zmian budżetowych zawsze skarbnik G. Cempel ją omawia. Tym razem z przyczyn losowych skarbniczka nie mogła uczestniczyć w obradach, a osoba, która mogłaby ją zastąpić była na zaplanowanym już wcześniej urlopie. Dlatego przewodniczący rady P. Łykowski postanowił odczytać uchwałę i ją przegłosować. – Procedura nie przewiduje po komisji, jak nie ma uwag na komisji, że musi być to robione. My to robimy, żeby osoby, które przyjdą dodatkowo czyli sołtysi, mieszkańcy, aby te informacje też usłyszeli, ale obowiązku nie ma po omówieniach na komisjach – argumentował swoją decyzję przewodniczący P. Łykowski. Radny M. Nawrocki zapytał, po co jest w takim razie w porządku obrad zapis w punkcie ósmym – dyskusja? Przewodniczący odpowiedział, że ten punkt dotyczy dyskusji na temat sprawozdania wójta z działalności między sesjami i informacji przewodniczącego rady o działaniach między sesjami. – W takim razie idąc tym tropem to właściwie obecność pana wójta i pani sekretarz na sesjach nie jest do końca wskazana, bo skoro są komisje, to jestem w stanie pana wójta i panią sekretarz zapytać o to na komisjach. Chyba się pan pogubił panie przewodniczący – sugerował radny M. Nawrocki. – Nie pogubiłem się panie radny. Byłem ostatnio, 31 października na posiedzeniu sejmiku wojewódzkiego i wiem jak to się tam odbywa. Od komisji do sesji mogą się pojawić nowe tematy i w nowych tematach można zadawać pytania panu wójtowi czy pani skarbnik. Natomiast po to są komisje, żeby szczegółowo omówić uchwałę i tam zadawać pytania – stwierdził przewodniczący P. Łykowski. Takiej wypowiedzi przewodniczącego sprzeciwił się radny M. Nawrocki, który powiedział, że radny ma prawo zawsze zadać pytania związane z uchwałą. – Nie zadam pytania, bo nie ma nawet zastępcy, czyli jak zachoruje pani skarbnik to gmina przestaje funkcjonować finansowo – pytał radny M. Nawrocki. Uchwałą rady 28 grudnia 2012 roku uchwalono Statut Gminy Gniezno. W żadnym z jego punktów nie zapisano, że radny nie ma prawa do poszczególnej uchwały na sesji zadawać pytań. Zapisano natomiast w rozdziale 4, paragrafie 15, punkcie 7, że przewodniczący, a w przypadku jego nieobecności wiceprzewodniczący czuwają nad zapewnieniem warunków niezbędnych do wykonywania przez radnych ich mandatów. Ten zapis szeroko rozumiany może też dotyczyć tego, że przewodniczący prowadzący obrady ma obowiązek udzielić głos radnemu, który chce zadać pytania dotyczące uchwały. Radny wykonuje mandat, który powierzyli mu mieszkańcy, tym samym ma obowiązek pytać o sprawy dotyczące ich spraw. Spór pomiędzy przewodniczącym, a radnym rozstrzygnęła sekretarz Anna Pacholczyk. Jak stwierdziła, zarówno ona jak i wójt odpowiedzą na pytania radnego i nie ma z tym żadnego problemu. Wówczas przewodniczący rady zgodził się na udzielenie radnemu głosu i zadanie pytań. Jak się okazało, pytania były bardziej skierowane do wójta niż do skarbniczki. W uchwale dotyczącej zmian budżetowych na 2016 rok zapisano 100 tys. zł na zakup wyposażenia do nowej świetlicy w Mnichowie. Radny zapytał wójta, czy kwota 100 tys. zł jest wystarczająca na zakup pełnego wyposażenia i czy w kolejnych latach będą potrzebne kolejne kwoty na ten cel w budżecie. Wójt W. Leman odpowiedział, że na dziś ta kwota jest wystarczająca na wyposażenie tej świetlicy. Kolejne pytanie radnego dotyczyło opłat adiacenckich. Przypomniał, że w poprzedniej kadencji nie wiadomo już z czyjej winy do gminy nie wpłynęła duża kwota, około 60 tys. zł z naliczania opłat adiacenckich z terenu wsi Wełnica i Jankówko. I w związku z tym radny pytał, czy obecnie jest większa kontrola w gminie nad pracownikami, którzy zajmują się tym zadaniem. Radnemu odpowiedziała sekretarz A. Pacholczyk. Stwierdziła, że opłata ta jest weryfikowana na bieżąco. Oprócz zwiększenia wydatków na zakup wyposażenia dla nowej świetlicy w Mnichowie o 100 tys. zł zwiększono wydatki m.in. na wypłaty dla OSP za akcje w kwocie 9 tys. zł, dowożenie uczniów o 20 tys. zł, na utrzymanie osób samotnych w domach pomocy o 50 tys. zł, na opłacenie zużycia energii do oświetleń ulic i dróg o 50 tys. zł oraz na oświetlenie świetlic o 20 tys. zł, usunięcie awarii sieci wodociągowej w budynku urzędu za 35 tys. zł i zakup kserokopiarki dla urzędu za 8 tys. zł. Po krótkiej dyskusji uchwałę w sprawie zmiany uchwały budżetowej na rok 2016 radni podjęli jednogłośnie. Ponadto na sesji radni podjęli jednogłośnie pozostałe uchwały dotyczące m.in. Programu Wielkopolska Odnowa Wsi 2013-2020, Planu Gospodarki Niskoemisyjnej dla gminy Gniezno, Gminnego Programu Profilaktyki, Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Przeciwdziałania Narkomanii na 2017 rok, Planu pracy Rady Gminy Gniezno na 2017 rok i planów pracy na 2017 rok stałych komisji Rady Gminy Gniezno. BEATA KRZYŚKA
**