„Wspaniały” – to słowo powtarzało się wielokrotnie wśród widzów po koncercie muzyki organowej i kameralnej w gnieźnieńskiej katedrze. Zorganizowane z okazji 1020. rocznicy śmierci św. Wojciecha wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem.
Organy i flet mogą współbrzmieć i stworzyć niezwykłe muzyczne wrażenie. Właśnie na te dwa instrumenty zbudowano kolejny, katedralny koncert, na który przybyło mnóstwo gnieźnian. Zorganizowany pod patronatem abp Wojciecha Polaka, prymasa Polski oraz Tomasza Budasza, prezydenta Gniezna, koncert – można śmiało zaliczyć do ważniejszych wydarzeń muzycznych w mieście. Za klawiszami monumentalnych organów gnieźnieńskiej katedry zasiadła ponownie Agnieszka Kosmecka, wychowanka gnieźnieńskiego Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych, która konsekwentnie realizuje wspaniałą karierę muzyczną. Uczennica gnieźnieńskiego mistrza organów Ryszarda Superczyńskiego, obecnie jest doktorantką poznańskiej Akademii Muzycznej i Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Wielokrotnie nagradzana w konkursach organowych, jest stypendystką Fundacji Kościuszkowskiej, co pozwoliło jej studiować w Univeristy of Texas w Austin (USA). Studiowała także w Królewskim Konserwatorium Muzycznym w Kopenhadze. Gnieźnieńskie organy, na których przyszło Kosmeckiej zagrać koncert, są jej pierwszym poważnym instrumentem. Właśnie ucząc się w Gnieźnie katedralne organy pozwoliły jej odkryć duże brzmienie w gotyckim kościele, na nich zdawała egzaminy i grała pierwszy recital. – Instrument jest w bardzo dobrym stanie, jest bardzo dobrze przygotowany na koncert. W ogóle kształt organów po remoncie, który niedawno miał miejsce, osobiście oceniam na bardzo dobry – mówi Agnieszka Kosmecka. – To ogromna przyjemność grać na takich organach i w takim miejscu, a szczególnie w tak wyjątkowym dniu – zauważyła organistka, bowiem sam koncert nie tylko czcił pamięć męczeńskiej śmierci św. Wojciecha, ale także otwierał Koronację Królewską. Warto wspomnieć, że Kosmeckiej przy organach towarzyszył jej dawny nauczyciel z Gniezna Ryszard Superczyński. Koncert, który wzbudził duże zainteresowanie i szczelnie wypełnił wszystkie miejsce siedzące w katedrze, przyjął dwie formy – utworów granych tylko przez organy oraz granych na organy z towarzyszeniem fletu, który zaprezentowała Anna Rozińska. – Flet i organy w muzyce łączono od wieków. By koncert był udany, trzeba ustalić proporcje między organami i fletem. Próba w przededniu koncertu nam dobrze pokazała, jak brzmi flet w sonacie i późniejszych utworach, nie tylko klasycznych i barkowych, ale także współczesnych, gdzie brzmienie organów jest silne – zauważa A. Rozińska, która przy okazji nie kryje zachwytu nad gnieźnieńską katedrą. – Jest wspaniała, akustycznie dźwięk fletu bardzo dobrze się niesie i bardzo miło się tutaj gra. W trakcie koncertu słuchacze mogli usłyszeć dzieła Leonarda Vinciego, Cesara Franck’a, Johanna Sebastiana Bacha, Johna Ruttera oraz Louisa Vierne. Szczególnie ten ostatni, monumentalny utwór Francuza Vierne wybrzmiał potężnie na sam koniec koncertu. Nagrodzone burzą oklasków wykonanie całego koncertu zabrzmiało mocniej, gdy obie artystki zeszły z wysoko sytuowanych w katedrze organów i pokazały się publiczności. Obdarowane kwiatami, jeszcze długo po koncercie odbierały gratulacje od słuchaczy.
ALEKSANDER KARWOWSKI