Shadow

Mandaty sypią się dalej, ale kierowcy w końcu wybierają obwodnicę Wrześni

Już prawie od miesiąca droga krajowa nr 15 nie wiedzie przez centrum Wrześni, mimo to dalej zdarzają się kierowcy największych pojazdów ciężarowych, którzy nie korzystają z obwodnicy i wjeżdżając do miasta narażają się na wysokie mandaty.
 Od 1 stycznia do centrum Wrześni, bez uzyskania zgody Urzędu Miasta, nie mogą wjeżdżać pojazdy ciężarowe o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 10 ton. To efekt „przełożenia” drogi krajowej nr 15 z ulic prowadzących przez środek miasta, na nowo wybudowaną obwodnicę. Wyczekiwana od co najmniej 20 lat inwestycja w końcu została wybudowana i oddana do użytku w marcu 2021 roku. Dopiero ministerialną decyzją – ulice Gnieźnieńska czy Wrocławska, pozbawione zostały statusu trasy krajowej, a ten zyskała nowa obwodnica. Zgodnie z przepisami, tranzyt musi się kierować nią omijając miasto (o czym świadczy wyraźne oznakowanie na drodze), jednak ciągle zdarzają się kierowcy, którzy w kierunku autostrady A2 lub fabryk we Wrzesińskiej Strefie Aktywności Gospodarczej, kierują się przez centrum miasta. Na takie zachowanie wyczulona jest wrzesińska drogówka, która od kilku tygodni ustawia się na ulicy Gnieźnieńskiej i „wyłapuje” krewkich kierowców karząc ich mandatami.
Jak wynika z danych wrzesińskiego magistratu, który co miesiąc bada natężenie ruchu na obu drogach, w styczniu już 90% ruchu ciężarowego kierowało się obwodnicą. Jednak aż 10% pojazdów w badanym okresie „zagalopowało” się do centrum Wrześni. Tam czyhała już na ich kierowców policja. Tylko 11 stycznia, w ciągu 6 godzin badań, zanotowano 32 pojazdy ciężarowe na dawnej trasie przez centrum miasta. Zgodnie z przepisami, obwodnicą w tym czasie przejechało 296 ciężkich pojazdów. To lepiej niż np. w grudniu, kiedy kierowcy mieli jeszcze dobrowolność w wybieraniu wariantu trasy. Wtedy rozkład obłożenia drogi był niemal połowiczny z minimalną przewagą na korzyść obwodnicy. ALEKSANDER KARWOWSKI