Spotkanie na szczycie na torach 2. Ligi Żużlowej za nami. Zgodnie z przewidywaniami pojedynek dwóch niepokonanych zespołów najniższej klasy rozgrywkowej dostarczył spodziewanych emocji – jego losy rozstrzygnęły się dopiero w ostatniej gonitwie dnia. Ostatecznie, to gospodarze triumfowali wygrywając minimalnie bo 46:44. Mecz cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem kibiców – na stadionie przy Al. Zygmuntowskich zasiadł niemal komplet widzów, a wśród nich kilkunastoosobowa grupa z Gniezna, która żywiołowo dopingowała do boju żużlowców GTM Start.
Uroczysty charakter miała prezentacja przed niedzielnymi zawodami. Kibice mieli okazję zobaczyć legendarną drużynę Motoru Lublin, która w roku 1991 sięgnęła po srebrny medal DMP. Wśród zaproszonych na to spotkanie gości znalazł się między innymi były Indywidualny Mistrz Świata, Duńczyk Hans Nielsen. Mecz rozpoczął się od biegowego zwycięstwa gospodarzy. Ze startu najlepiej wyszedł Bjarne Pedersen. Prowadzenia nie oddał do mety, a za jego plecami znajdował się Stanisław Burza. Lublinianin na trzecim okrążeniu musiał uznać wyższość Marcina Nowaka, który zdecydowanym atakiem wysunął się na prowadzenie. Bieg bez zdobyczy punktowej zakończył Oliver Berntzon. Wyścig młodzieżowy to remis 3:3 – pewne trzy oczka zainkasował Damian Stalkowski. Do ostatnich metrów trzymał w napięciu bieg trzeci. Od startu na czele stawki znalazł się Maciej Kuciapa. Na drugiej i trzeciej pozycji znajdowali się gnieźnianie, a apetyt na ich pokonanie miał Paweł Miesiąc. Żużlowiec gospodarzy najpierw uporał się z Adrianem Gałą i ambitnie próbował pokonać starszego z braci Jabłońskich. Obaj wpadli na metę niemal równocześnie, a sędzia po dość długich analizach powtórek telewizyjnych uznał, że lepszy był P. Miesiąc dzięki czemu gospodarze wygrali podwójnie. Goście część strat odrobili wyścig później. Bezkonkurencyjnym był Mirosław Jabłoński, a jedno oczko po defekcie Kamila Brzezińskiego zapisał na swoim koncie ambitnie jeżdżący Kevin Fajfer. Identycznym rezultatem zakończył się kolejny z wyścigów. Pewna trójka stała się udziałem Marcina Nowaka. Waleczną postawę zaprezentował ponownie Paweł Miesiąc. Tym razem jednak przeszarżował na ostatnim okrążeniu notując groźnie wyglądający upadek, po którym o własnych siłach wrócił do parku maszyn. Trzeci na mecie zameldował się Oliver Berntzon, który starał się dojść Macieja Kuciapę. Ładną walkę w wyścigu siódmym oglądaliśmy w wykonaniu B. Pedersena oraz M. Jabłońskiego. Ostatecznie lepszym okazał się ten pierwszy. Po siedmiu biegach gospodarze prowadzili 23:19. W wyścigu ósmym podobać mógł się Oliver Berntzon. Szwed debiutujący w barwach GTM Start Gniezno ambitnie gonił jednego z liderów Speed Car Motor Lublin – Daniela Jeleniewskiego. Ataki nie przyniosły jednak spodziewanych efektów, gdyż pierwszy na mecie był przedstawiciel gospodarzy. Do ośmiu punktów powiększyli prowadzenie gospodarze po kolejnym z biegów. Bjarne Pedersen na trasie pokonał najpierw Krzysztofa Jabłońskiego, by na kolejnym z okrążeń minąć Adriana Gałę i zameldować się na mecie za plecami Stanisława Burzy. Po tym biegu rezultat brzmiał 31:23 dla gospodarzy. W wyścigu 10 kierownictwo Startu desygnowało do boju Damiana Stalkowskiego, który w ramach rezerwy taktycznej zastąpił Kevina Fajfera. Junior czerwono-czarnych ambitnie gonił Macieja Kuciapę, niestety, nie przełożyło się to na zdobycze punktowe. Kolejną rezerwę taktyczną mieliśmy w wyścigu jedenastym. W parkingu został Krzysztof Jabłoński, którego zastąpił bardzo dobrze dysponowany kapitan, młodszy brat – Mirosław. To posunięcie okazało się trafne, bo w parze z Oliverem Berntzonem goście zainkasowali podwójne zwycięstwo i zmniejszyli przewagę gospodarzy do czterech punktów. – 35:31. Wyścig dwunasty to pewna jazda Marcina Nowaka. Senior GTM Start Gniezno zainkasował komplet punktów. Trzeci był bojowy Damian Stalkowski i przewaga gospodarzy stopniała do dwóch punktów. Przed biegami nominowanymi byliśmy świadkami pięknej walki pomiędzy Mirosławem Jabłońskim i Maciejem Kuciapą. Kapitan gości na czwartym okrążeniu minął rywala zmniejszając w ten sposób rozmiar porażki z 1:5 do 2:4. Na dwa wyścigi przed zakończeniem meczu gospodarze prowadzili 41:37 i sprawa wyniku była nadal otwarta. Kibice na stojąco oglądali pierwszy z biegów nominowanych. Na torze mieliśmy dwie walczące pary. Krzysztof Jabłoński atakował Macieja Kuciapę, którego wyprzedził na dystansie. Oliver Berntzon nie dawał za wygraną w starciu z Pawłem Miesiącem. Sztuka wyprzedzenia rywala udała się młodemu Szwedowi na wyjściu z ostatniego wirażu – na linii mety Oliver był o błysk szprychy przed Pawłem Miesiącem; 4:2 dla gości i 43:41 dla gospodarzy w całym meczu. Ostatni, piętnasty bieg to kolejne emocje. Najlepszym refleksem na starcie popisał się Marcin Nowak przy którego nazwisku zapisaliśmy trzy oczka. Za nim jechała para gospodarzy B. Pedersen – D. Jeleniewski. Starał się ich rozdzielić Mirosław Jabłoński. Pogoń kapitana nie przyniosła jednak zdobyczy punktowych i to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa. Biegowy remis 3:3 sprawił, że triumfowali oni minimalnie 46:44.
To dobry rezultat w kontekście zespołu GTM Start Gniezno. Drużyna jadąca w tym meczu bez najskuteczniejszego żużlowca drugiej ligi – Eduarda Krcmara (startował w przełożonej rundzie kwalifikacyjnej do IMŚJ) stawiła bardzo duży opór gospodarzom, do końca zachowując szanse na zwycięstwo w meczu. Pozytywnie należy oceniać występ debiutującego w niedzielne popołudnie Olivera Berntzona. Szwed z biegu na bieg poprawiał swoją skuteczność i był ważnym elementem zespołu z Pierwszej Stolicy.
GTM Start Gniezno 44:
1. Marcin Nowak (2,3,1*,3,3) 12+1 2. Oliver Berntzon (0,1,2,2*,3) 8+1 3. Krzysztof Jabłoński (1,2,0,-,1) 4 4. Adrian Gała (0,1*,1,0) 2+1 5. Mirosław Jabłoński (3,2,3,3,2,0) 13 6. Damian Stalkowski (3,0,0,1) 4 7. Kevin Fajfer (0,1,-) 1
Speed Car Motor Lublin 46: 9. Bjarne Pedersen (3,3,2*,3,1*) 12+2 10. Stanisław Burza (1,1,3,1) 6 11. Paweł Miesiąc (2*,u,2,2,2) 8+1 12. Maciej Kuciapa (3,2,1*,1,0) 7+1 13. Daniel Jeleniewski (2,3,3,0,2) 10 14. Maciej Kuromonow (2,0,0) 2 15. Kamil Brzeziński (1*,0,0) 1+1
GTM Start Gniezno