Bazylika w Trzemesznie to klejnot jeśli chodzi o zabytki położne na terenie Gminy Trzemeszno, a także na całym Szlaku Piastowskim. Radny Kacper Lipiński zwrócił się do burmistrza Trzemeszna, aby podjął rozmowy z proboszczem trzemeszeńskiej parafii o zlokalizowaniu w bazylice siedziby muzeum, a konkretnie w skarbcu bazyliki.
Interpelację radnego Lipińskiego w tej właśnie sprawie odczytał Krzysztof Dereziński, burmistrz Trzemeszna na posiedzeniu Gminnego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w czwartek, 16 marca. W piśmie radny podkreśla bogatą historię miasta oraz jego nieodłączne związki z początkiem chrześcijaństwa w Polsce.Właśnie ten aspekt historyczny Kacper Lipiński uważa za godny spopularyzowania, zwłaszcza, że Trzemeszno nie może doczekać się prawdziwego muzeum od wielu lat. – Doskonałym miejscem realizacjitej wizji jest skarbiec trzemeszeński, gdzie by można zorganizować muzeum przedstawiające dziedzictwo naszych ziem np. repliki kielichów pochodzące z regionu trzemeszeńskiego, repliki relikwii jakie posiadała nasza bazylika, tajemnice podziemi i wiele, wiele, więcej – napisał m.in. K. Lipiński. Skarbiec, o którym pisze radny znajduje się po prawej stronie ołtarza głównego bazyliki i był zapewne chlubą trzemeszeńskiego klasztoru aż do drugiej wojny światowej.Część zasobów skarbca zaginęła podczas zawieruchy wojennej, część znajduje się w muzeach. Pochodzą z niego najcenniejsze polskie zabytki romańskiej sztuki złotniczej: kielich św. Wojciecha z agatową czaszą wykonaną w Bizancjum w X w., kielich Dąbrówki z pateną z XII w. oraz trochę późniejszy kielich królewski. Obecnie przechowywane są one w depozycie w skarbcu katedry gnieźnieńskiej. Natomiast na Wawelu można oglądać pierwszy datowany polski kielich gotycki z 1351 roku ofiarowany klasztorowi przez Kazimierza Wielkiego. Obecnie jedyną pozostałością i świadectwem dawnych bogactw tego skarbca są unikatowe drzwi. Zdaniem Kacpra Lipińskiego, aby udało się zrealizować jego pomysł potrzebna jest dobra wola, której jak pisze „najwidoczniej w ostatnich latach wolnej Polski zabrakło”.
Krzysztof Dereziński poprosił członków Gminnego Komitetu Ochrony Walk i Męczeństwa o opinię w tej sprawie. Jak sam przyznał, w ogólnym zarysie zgadza się z pismem radnego. Przypominał jednak, że samorząd stara się o pozyskanie dotacji w wysokości 85 procent kosztów na kapitalny remont i modernizacjębudynku po szkole zawodowej. – Tam widzimy lokalizacjęnie tylko Domu Kultury i Biblioteki Publicznej, ale także muzeum regionalnego, czyli trzech instytucji, które powinny ze sobą współpracować – mówił K. Dereziński. Burmistrz przypomniał, że samorząd podjął uchwałę intencyjną o utworzeniu muzeum, jednak de facto ono nie funkcjonuje, a jego zbiory leżą pozamykane w kartonach. – Wiem, że mieszkańcy czekają na to muzeum, bo wielu z nich przekazało na jego rzecz bardzo cenne pamiątki. Oczywiście z księdzem prałatem możemy rozmawiać, Ja uważam, że gdyby nie udało nam się tego dofinansowania otrzymać na remont i modernizację budynku przy Mickiewicza, wówczas sugerowane miejsce przy zgodzie parafii i kurii by było dobre. Naszą bazylikę zwiedza wiele wycieczek, które na pewno z takiej wystawy by skorzystały – stwierdził K. Dereziński. Ponieważ nie wszyscy członkowie komitetu widzieli pomieszczenie skarbca, decyzję o wydaniu opinii w tej sprawie postanowiono odłożyć na kolejne posiedzenie. Być może odbędzie się wówczas za zgodą księdza proboszcza wizja lokalna skarbca, członkowie komitetu chcą także poznać koncepcję adaptacji budynku poszkolnego, gdzie miałoby funkcjonować muzeum.
O pomyśle lokalizacji muzeum w skarbcu bazyliki rozmawiałam z księdzem prałatem Piotrem Kotowskim, proboszczem trzemeszeńskiej parafii. O piśmie i inicjatywie radnego ksiądz prałat dowiedział się od nas. Przyznał jednak, że prowadzone były rozmowy związane z odtworzeniem replik trzemeszeńskich skarbów. Natomiast samą lokalizację takiej wystawy w skarbcu nie uważa za najlepszą. Zdaniem księdza proboszcza taka wystawa świetnie mogłaby funkcjonować w podziemiach trzemeszeńskiej bazyliki. Ksiądz Piotr Kotowski zabiega o stworzenie jak najlepszych warunków, aby udostępnić te podziemia zwiedzającym, a wystawa zapewne zwiększyłaby atrakcyjność tego wyjątkowego miejsca.
RENATA PAŁUCKA