W środę, 28 grudnia w 98. rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego na cmentarzu św. Piotra i Pawła w kwaterze powstańców wielkopolskich odbyły się uroczystości, podczas których oddano cześć powstańcom na Akropolu Bohaterów oraz złożono wiązanki kwiatów.
Uroczystości rozpoczęły się mszą św. w intencji poległych uczestników powstania wielkopolskiego w kościele pw. św. Piotra i Pawła, którą sprawował ks. kan. Jan Kasprowicz. Następnie uczestnicy obchodów rocznicowych przeszli na Akropol Bohaterów, gdzie wysłuchali przemówienia Ignacego Paderewskiego, w którego rolę wcielił się Andrzej Malicki, aktor gnieźnieńskiego teatru. – Z głębokim wzruszeniem głos zabieram, aby przede wszystkim w tej uroczystej dla mnie chwili złożyć wam gorące podziękowania za powitanie wasze i okazane mi serce. Czyniono mi wiele ułatwienia podczas drogi i obchodzono się ze mną serdecznie, po bratersku, lecz te zaszczyty przy powitaniu nie mnie się należą. Tłumy, które mnie witają, składają hołd zbiorowej duszy narodowej. Wielki ogień gorzał w duszy polskiej i ogień ten przetrwał lata ucisku, niewoli i tej wojny błogosławionej, bo ona nam wolność przyniosła. Powracam do was z oddali przez nasz Gdańsk i nasz Poznań. Mogę wam oświadczyć, że wielki duch panuje w tej Wielkopolsce. Jest tam siła, ofiarność i zdolność do zaparcia się siebie dla ojczyzny. Przyjął mnie Poznań gorąco i wyście przyjęli wspaniale jako wodza, a jam tylko sługa najkorniejszy narodu. Ja tak to rozumię, że mąż stanu to nie ten co wolę swą narzuca, a ten co jako obowiązek swój uważa zrozumienie myśli i uczuć narodu i przyjmowanie od narodu rozkazów, a pragnienia męki i uczucia narodu są znane. Pragnie on wolnej, niepodległej ojczyzny i objęcia wszystkich ziem polskich. To co polskie było jest polskim i nim będzie. Mówię do was jako syn tej ziemi, uważając, że winien jestem narodowi miłość, posłuszeństwo i szczerość. Muszę oświadczyć, że nie mogę służyć żadnemu stronnictwu, szanuję je wszystkie, ale do żadnego z nich należeć nie będę. Znam tylko jedno stronnictwo, które uznaję, to Polska… Dzwońmy na grozę stanu obecnego i na zgodę dzwońmy, dzwońmy głośno, a wszyscy pójdą za nami. I słowem nadziei do was wołam, niech żyje Polska wolna, zjednoczona, Polska silna dla wszystkich sprawiedliwa – przeczytał aktor Andrzej Malicki. Po przemówieniu przybyłe delegacje parlamentarzystów, samorządowców, organizacji pozarządowych, dzieci i młodzieży szkolnej, kombatantów, służb mundurowych oraz wnuk uczestnika powstania wielkopolskiego Pawła Cymsa złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze przed pomnikiem Poległych Powstańców Wielkopolskich w latach 1918-1919. Obchody zakończyły się wspólnym odśpiewaniem Roty. Po uroczystości przy pomniku przewodniczący rady miasta Michał Glejzer pokazał znajdujący się przy wejściu na cmentarz odnowiony pomnik Marjana Burzmińskiego, pułkownika WP, Kawalera Legii Honorowej Francuskiej, zmarłego 3 lutego 1934 roku. – Pułkownik Burzmiński to bardzo istotna postać w dziejach naszego miasta, choć zapomniana. Nie pochodził z Gniezna, a z Galicji, z zaboru austriackiego, ale koniec swojego życia związał z naszym miastem. Stworzył jednostkę wojskową, która stacjonowała w naszym mieście, 68 pułk piechoty, który następnie wchodził w skład 17 dywizji piechoty. Był jedną z tych postaci, która przyczyniła się bardzo mocno do przywrócenia na tych terenach polskości, do stworzenia zrębów polskiej armii, jest takim kamyczkiem naszej małej ojczyzny, która tworzyła się właśnie sto lat temu – powiedział przewodniczący M. Glejzer. Renowacja pomnika kosztowała ponad 12 tys. zł i została sfinansowana kwestą, która od 13 lat jest prowadzona na gnieźnieńskich cmentarzach przed Wszystkimi Świętymi, a pieniądze są ofiarowywane przez gnieźnian. Pomnik był bardzo zdewastowany, wymieniono na nowe płyty granitowe, odnowiono figurę Matki Boskiej z dzieciątkiem, którego głowa była odłupana. Pomnik posiada nie tylko wartość historyczną, ale także artystyczną. (bk)**