Shadow

Nowowiejski w plenerze


W niedzielę, 23 lipca gnieźnieński rynek na kilka chwil przyjął rolę operowej sceny, bowiem ugościł artystów w ramach programu muzycznego „Nowowiejski na propsie!”. Zebrani wieczorową porą na miejskim placu gnieźnianie mogli podziwiać niezwykłe zdolności wokalne, m.in. gnieźnianki z pochodzenia, sopranistki Natalii Majewskiej-Marszałek.
W roku ubiegłym przypadła siedemdziesiąta rocznica śmierci wybitnego polskiego kompozytora Feliksa Nowowiejskiego, a na rok obecny przypada 140. rocznica urodzin muzyka. Te okazje stały się przyczynkiem do przypomnienia sobie autora m.in. muzyki do patriotycznej „Roty”, ale także innych, monumentalnych dzieł operowych. W ramach specjalnego programu „Nowowiejski na propsie!”, który współorganizują Miejski Ośrodek Kultury w Gnieźnie i Zespół Państwowych Szkół Muzycznych, ze wsparciem Instytutu Muzyki i Tańca w Warszawie – przez cały rok odbywają się w Gnieźnie wydarzenia muzyczne związane z przypominaniem twórczości urodzonego w Barczewie muzyka. Sam Nowowiejski, to także pretekst do wspomnienia innych dzieł operowych, szczególnie polskich kompozytorów, bowiem każdy koncert zawiera w repertuarze m.in. opery Moniuszki, Ogińskiego, czy utwory Chopina.
Tym razem wspaniała twórczość polskich kompozytorów wyszła z sal i zagościła na gnieźnieńskim rynku. Dzięki wspaniałej pogodzie w niedzielę, 23 lipca, w dobrym nastroju spotkali się gnieźnianie i wysłuchali ciekawego koncertu. Szczególną uwagę skupiała na sobie Natalia Majewska-Marszałek, sopranistka wywodząca się z Gniezna, która w bardzo ciepłych słowach, autentycznie ciesząc się z koncertu w swoim mieście, w dodatku w najważniejszym jego punkcie – dziękowała rodzimej publice. Występująca na scenach, m.in. Teatru Polskiego, Teatru Wielkiego i współpracująca także z gnieźnieńskim Teatrem im. A. Fredry artystka, wykonała sopranem m.in. takie utwory jak „Życzenie” do muzyki Chopina, „Pamiętasz Janku” Nowowiejskiego, czy „Walc Caton” z opery „Casanova” Różyckiego. W stworzeniu wspaniałej atmosfery artystce towarzyszyli: Maria Gronostaj – sopran, Andrzej Ogórkiewicz – bas, baryton, a na organach zagrał Szymon Musiał. To zdecydowanie jedno z jaśniejszych wydarzeń muzycznych tego roku, tym szczególne – że przedstawiające muzykę piękną, ale trudną do wysłuchania na żywo w dodatku w plenerze. Wielu widzów wydarzenia życzyło sobie, by podobne wydarzenia, częściej gościły w Gnieźnie. (ak)