Takie m.in. przesłanie przekazał dzieciom z Zespołu Placówek Wsparcia Rodziny w Trzemesznie Michał Wiśniewski, lider zespołu Ich Troje. Do tej niecodziennej wizyty doszło 17 grudnia. Nie obyło się oczywiście bez prezentów, wspólnych zdjęć i rozdawania autografów.
Michał Wiśniewski odwiedził w tym roku już prawie 20 placówek opiekuńczo-wychowawczych. Robi to systematycznie od wielu lat.*Nie jest tajemnicą, lider Ich Troje sam od czwartego roku życia wychowywał się w domu dziecka. Teraz swoje doświadczenia chce wykorzystać, aby pomóc innym dzieciom i chętnie angażuje się w pomoc obecnym wychowankom domów dziecka. Podczas wizyty w Trzemesznie M. Wiśniewski w bardzo przyjazny i otwarty sposób mówił o swoich prywatnych przeżyciach i spostrzeżeniach. Powtarzał, że przyszłość każdego człowieka zależy od jego własnych decyzji. Gwiazda muzyki przybyła do domu dziecka z prezentami w postaci markowych ubrań oraz piłek. Każda paczka była przygotowana dla konkretnej osoby. Dlatego przymierzanie kurtek, butów, czapek czy bluz sprawiła wszystkim dzieciom wspaniałą frajdę. Wizyta Michała Wiśniewskiego w Trzemesznie to zasługa dwóch Krzysztofów. Jednym z nich jest Krzysztof Dereziński, burmistrz Trzemeszna oraz trzemesznianin Krzysztof Rakowski. Dzięki tym dwóm panom udało się całą wizytę zorganizować. – Chciałem podziękować Michałowi, że prowadzi taką akcję od tylu lat i że przyjechał do Trzemeszna. Chciałem podziękować Krzysztofowi, który zadzwonił do mnie, że jest taka możliwość. Cała atmosfera spotkania bardzo mnie pozytywnie zaskoczyła. Michał pokazał dzieciom, że także osoby wychowane w domu dziecka mogą wiele osiągnąć – mówił K. Dereziński. Burmistrz Trzemeszna od wielu lat jest wraz ze swoją rodziną częstym gościem w trzemeszeńskiej placówce. – Dom Dziecka jest placówką powiatową, ale ja od lat jestem z rodziną tutaj na wigilii. Gdy moja żona pracowała w gimnazjum w Poznaniu byliśmy pośrednikiem współpracy tej szkoły z domem dziecka. Uważam, że ta placówka działa bardzo dobrze, dzieci znajdują tutaj rodzinne ciepło. Zawsze tutaj bardzo chętnie przychodzimy. Zresztą mam sentyment do samego budynku domu dziecka, gdzie niegdyś mieścił się internat i po rodzinnej tragedii jaka nas spotkała, gdy byłem mały. Spłonęło nasze mieszkanie, to właśnie tutaj przez rok mieszkałem wraz z rodzicami i dziadkami – mówi K. Dereziński. Burmistrz Trzemeszna podziękował Michałowi Wiśniewskiemu za przybycie do Trzemeszna kolacją, na którą zaprosił go do swojego rodzinnego domu. *
*RENATA PAŁUCKA *
**
**
**
**
**