Choć do 32. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jeszcze prawie cztery miesiące, to gnieźnieńscy biegacze i samorządowcy już szykują się do długiego biegu, który po raz czwarty połączy serca dwóch stolic Polski. Zapisy do sztafety trwają, a biegacze obiecują, że mimo możliwego zimna na trasie biegu, do studia finałowego WOŚP wbiegną z rozgrzanymi sercami i niespodzianką od wszystkich gnieźnian dla Jurka Owsiaka.
Idea „Biegu z pierwszej stolicy do stolicy” narodziła się cztery lata temu w Fundacji Młodzi w Uzależnieniu z Gniezna. Jest ona prosta – połączyć sercem dwie stolice kraju w jednym z najważniejszych dni roku, kiedy cała Polska wspiera jedną z największych akcji charytatywnych na świecie. Bieg przez dziesiątki miejscowości to także pozytywny przekaz niesiony z Gniezna, by wspierać akcję Jurka Owsiaka i zebrane po drodze pieniądze przekazać już na miejscu w Warszawie podczas finałowej gali. – Gnieźnieńskie samorządy włączają się w tę akcję – zapewnia Piotr Gruszczyński, starosta gnieźnieński. – Jako były biegacz cieszę się, że w ten właśnie sposób promujemy nasze miasto i powiat. Tak właśnie prezentujemy inną formę wsparcia WOŚP, która tak dobrze się przebije do opinii publicznej – zauważa starosta, który deklaruje udział w biegu. Obok niego pobiegnie też Tomasz Budasz, prezydent Gniezna, zatem w Warszawie pojawią się obaj przedstawiciele gnieźnieńskich samorządów. – Ten bieg w styczniowym finale się świetnie wpasuje, ponieważ na najbliższej sesji Rady Miasta Gniezna nadamy nowemu rondu przy ul. Wrzesińskiej nazwę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To ukłon w kierunku Jurka Owsiaka i sztabu Orkiestry za to, co robią – zdradza niespodziankę prezydent. Jak dodaje, sztab biegu właśnie zaczął swoją działalność, opracowywana jest trasa, przygotowywane okolicznościowe koszulki i rozpisywana cała logistyka tego przedsięwzięcia, które sławi Gniezno i powiat w Polsce.
Bieg ze stolicy do stolicy ma też swojego króla, który w Warszawie reprezentuje królewskie Gniezno. Wciela się w niego Marcin Adamczak z Fundacji Młodzi w Uzależnieniu i jednocześnie dyrektor biegu. Jak wymienia – w dotychczasowych edycjach biegu udało się zebrać 116 tysięcy złotych na rzecz ratowania dzieci. – Pieniądze są oczywiście bardzo ważne, ale pamiętamy też o zaangażowaniu wielu osób do tego przedsięwzięcia – mówi Adamczak. – Chodzi o zabawę i pomaganie. Bo pomaganie nie wiąże się ze stratą i poświęceniem. To może być świetna zabawa i pomoc zarazem – podkreśla.
Jak już wiemy, 32. Finał WOŚP odbędzie się 28 stycznia 2024 roku pod hasłem „Tu wszystko gra OK!”. Niebawem poznamy też cel zbiórki. Trasa biegu będzie wiodła tymi samymi miejscowościami co w poprzedniej edycji: z Gniezna przez Witkowo, Wrześnię, Konin, Sochaczew, aż do samej Warszawy. To 303 kilometry podzielone na 10 odcinków. Jak zapewnia Tomasz Grzęda, wolontariusz biegu, każdy chętny może się włączyć do udziału w nim. Jak wspomina poprzedni bieg – finał w studiu telewizyjnym WOŚP to jest emocja niezapomniana. – Aż teraz, jak o tym mówię, mam ciarki na skórze – śmieje się Grzęda. – To co się tam dzieje, ile płynie tam pozytywnej energii… Jako elektryk muszę przyznać, że prąd płynący w gniazdku jest słaby w porównaniu do tego, jaka energia jest w studio – mówi i jak dodaje, ideą organizatorów jest to, by do studia wraz z biegaczami mogły wejść także gnieźnieńskie dzieci, by poznać tę atmosferę. Zapisy na bieg już trwają. Link aktywacyjny do ankiety można znaleźć na facebookowym profilu „Bieg ze stolicy do stolicy”. ALEKSANDER KARWOWSKI