O możliwych przenosinach gnieźnieńskiej posłanki do budowanego ugrupowania Polska 2050, donosiła już Gazeta Wyborcza. W poniedziałek, 15 lutego stało się to faktem. Decyzję P. Hennig-Kloska ogłosiła na swoim profilu facebookowym. „Nie zmieniam poglądów, nie zmieniam wartości” – podkreśla.
Paulina Hennig-Kloska w polskim parlamencie zasiada drugą kadencję. W 2015 roku dostała mandat występując pod szyldem Nowoczesnej Ryszarda Petru. W 2019 roku uzyskała reelekcję do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej, ciągle pozostając jedną z najbardziej rozpoznawalnych posłanek Nowoczesnej. W poniedziałek, 15 lutego ogłosiła to, o czym się mówiło od kilku dni. Po posłance Hannie Gill-Piątek (wcześniej Lewica) i Joannie Musze (wcześniej KO) oraz senatorze Jacku Burym, do ugrupowania Szymona Hołowni przymierzani byli kolejni parlamentarzyści. Celem Polski 2050 jest bowiem utworzenie swojego koła w parlamencie już w tej kadencji. Teraz to się ma udać.
„Przez ostatnie tygodnie miałam okazję poznać bliżej Szymona i jego ruch. Uwierzyłam w niego, bo jest autentyczny i ma marzenia o lepszej Polsce, takie, jakie miałam wchodząc do polityki w 2015 roku. Wierzę, że przewróci scenę polityczną i jest szansą na przerwanie rządów złej władzy. Dlatego chcę go wesprzeć na tak wczesnym etapie. Dziś twardo stoję na nogach i wiem co robię” – napisała w oświadczeniu posłanka. Dodała też, że w wielu wielkopolskich miastach ich mieszkańcy zwracali jej uwagę na ruch Szymona Hołowni, jako gwaranta zmian w polskiej polityce. „Nie zmieniam poglądów, nie zmieniam wartości. Dalej będę walczyć o demokratyczne państwo prawa, niezależność mediów, godność polskich kobiet, rozsądek, umiar i odpowiedzialność w polityce” – dodała. Posłanka wymienia także swoje główne cele już w nowym ugrupowaniu: pomoc gospodarczym ofiarom pandemii COVID-19, zapewnienie jawności finansów publicznych, pomoc ofiarom afer gospodarczych jak SKOK i postawić na nogi służbę zdrowia. „Z różnych powodów zaufaliście mi w 2019 r. Każdy powód dla którego posłaliście mnie do Sejmu był, jest i będzie dalej dla mnie bardzo ważny. Wyruszam w tę drogę, bo czuję, że mam nosa, że to jest wreszcie ta zmiana w polskie polityce, na którą czekamy. Byłam i będę rzecznikiem współpracy na opozycji. Dalej mamy wspólne cele do osiągnięcia. Obiecałam Wam, że będę sprawcza. Stąd moja decyzja. Do zobaczenia w Polsce!” – podkreśliła w oświadczeniu. ALEKSANDER KARWOWSKI