Pod takim hasłem rolnicza Agrounia zorganizowała 7 października blokady polskich dróg w ramach protestu przeciwko ustawie potocznie nazywanej „piątką Kaczyńskiego”. Takie protest zorganizowani m.in. rolnicy w powiecie gnieźnieńskim, którzy m.in. spowalniali przez trzy godziny ruch na krajowej „piętnastce”
Z przerażeniem zerkamy na naszą przyszłość na to, co wyprawiają nasi posłowie. Co przyniesie następny dzień? Tego nikt nie wie… Nie możemy być bierni i czekać aż dopadną nas „destrukcyjne łapy” polityków. Pokażmy naszą siłę i jedność ponad podziałami, nie bójmy się wyjść z naszej strefy komfortu i sprzeciwić się przyjętym normom. W tym celu powstaje to wydarzenie, aby połączyć lokalnych liderów z osobami chętnymi do działania. Bierzcie udział, udostępniajcie, komentujcie, niech wszyscy się dowiedzą, iż obywatele nie będą się tylko biernie przyglądać danse macabre – napisano na oficjalnej stronie Agrounii w opisie wydarzenia.
Projekt zmiany Ustawy o ochronie praw zwierząt przewiduje m.in. zakaz uboju rytualnego i hodowli zwierząt futerkowych, zwiększenie praw organizacji działających na rzecz zwierząt (w tym możliwość kontroli stanu zwierząt gospodarstwa bez obecności policji). Ustawa daje tylko rok hodowcom na przebranżowienie się. Mówi się wprawdzie o odszkodowaniach, ale ich wysokości nikt nie określił. „Piątka Kaczyńskiego” zdaniem organizatorów protestu doprowadzi do upadku nie tylko hodowców bydła i zwierząt futerkowych, ale również rolników uprawiających ziarno na paszę. Rolnicy zrzeszeni w Agrounii nie kryją swojego rozczarowania klasą polityczną. „Politycy „w kampanii” już przeminęli i nie powrócą tak prędko, dopiero teraz pokazują nam swoje prawdziwe ja. Nasz wspólny wróg jest bardzo silny i szczerzy do nas swoje kły. Jedno jest pewne, nie cofnie się przed niczym i będzie dążył do celu po trupach politycznych. Liczą na to, że przez trzy lata zdążymy zapomnieć, ale tak się nie stanie. Jeśli będzie trzeba to wywieziemy ich na taczkach, które od dawna czekają na Wiejskiej, żeby je tylko użyć. W jedności siła, nie możemy dać się rozbić na poszczególne organizacje, dlatego zapraszamy do wspólnego działania. Nie możemy brać udziału w chocholim tańcu, dlatego wszystkie organizacji, jak i osoby indywidualne chętne coś zmienić zapraszamy do wspólnego działania” – wzywają niezadowoleni rolnicy.
Protestujący rolnicy z terenu gminy Trzemeszno spotkali się na stacji Orlen w Trzemesznie o godzinie 10. Kilkanaście ciągników wyjechało na drogę krajową nr 15, kierując się w stronę Jankowa Dolnego, a następnie zawrócili i udali się w stronę Gębic. Pojazdy poruszały się z prędkością 10-15 km/h, skutecznie spowalniając ruch. (kar)