Shadow

Powstanie jeden klub piłkarski w Trzemesznie?

Interpelacjęw sprawie połączenia klubów piłkarskich MKS Trzemeszno z TLKS Zjednoczeni Trzemeszno złożył radny Marcin Jakubiak. Krzysztof Dereziński, burmistrz Trzemeszna zapowiada spotkanie zainteresowanych w tej sprawie.
W swej interpelacji M. Jakubiak wskazuje, że w gminie funkcjonują dwa kluby piłkarskie: MKS Trzemeszno, który szkoli dzieci w wieku skrzata, czyli od 4 roku życia, do trampkarza starszego – do 15 roku życia. Drugim działającym klubem jest TLKS Zjednoczeni Trzemeszno, który ma pod sobą kadrę juniorów oraz seniorów. Trzemeszeńskie kluby sportowe mogą funkcjonować przede wszystkim dzięki wsparciu dotacją celową z budżetu gminy. Oprócz tego kluby mogą liczyć na sponsorów, 1 procent podatku, czy też jeśli chodzi o MKS Trzemeszno dużego wsparcia rodziców. – Ostatni rok pokazał, że przy obniżonej dotacji klub Zjednoczeni Trzemeszno, nie będzie w stanie funkcjonować do końca roku kalendarzowego. MKS Trzemeszno wprowadził opłatę członkowską dla zawodników klubu, czym zrekompensował sobie umniejszoną dotację z budżetu gminy, co w przypadku drużyny seniorskiej jest to niemożliwe. Panie burmistrzu, patrząc na sytuację piłki nożnej w naszym mieście, na której funkcjonowaniu bardzo mi zależy uważam, że powinien działać jeden klub piłkarski – napisał M. Jakubiak Jako dobry przykład takiego rozwiązania radny podał drużynę Pelikana Niechanowo, przy której działa Akademia Piłkarska Niechanowo. – W tak małym mieście absurdalnym wydaje się działanie dwóch klubów piłkarskich, a dodatkowym kłopotem jest między innymi odpłatne transferowanie zawodników z MKS Trzemeszno do TLKS Zjednoczeni Trzemeszno – wskazuje M. Jakubiak. Zdaniem autora interpelacji powinno dojść do spotkania prezesów obu klubów z władzamimiasta i połączenia obu organizacji. – Wydaje się, że burmistrz posiada odpowiednie narzędzia do rozmowy z włodarzami obu klubów, gdyż bez dotacji gminy kluby nie będą mogły funkcjonować – stwierdza M. Jakubiak.
Krzysztof Dereziński, burmistrz Trzemeszna stwierdził w rozmowie z „Przemianami”, że pomysł połączenia klubów piłkarskich wraca w ostatnim czasie jak bumerang. Kiedyś, przez wiele lat istniał tutaj jeden klub piłkarski „Start” Trzemeszno, następnie „Zjednoczeni” Trzemeszno. W pewnym momencie w tym klubie zaniedbano szkolenie młodzieży. Była luka i wówczas tę lukę zapełnił nowo utworzony Międzyszkolny Klub Sportowy Trzemeszno. – MKS prowadzi szkolenie piłkarskie dla dzieci od najmłodszych lat dotrampkarza. Naszą intencją jest, aby jak najwięcej wychowanków MKS przeszło do juniorów „Zjednoczonych”. Do tej pory to wszystko funkcjonowało obok siebie. Wiadomo, MKS to klub gdzie są dzieci, więc duże zaangażowanie rodziców, sponsorów łatwiej znaleźć. Problemem było to, że przejście trzemesznianina z trampkarzy MKS do „Zjednoczonych” trzeba było opłacać do Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej – mówi K. Dereziński. Zdaniem burmistrza oba kluby mogą funkcjonować oddzielnie. – Nic bym w tej kwestii nie robił, natomiast skoro są tego typu wnioski najlepszym wyjściem będzie spotkanie z udziałem członków zarządów obu klubów oraz z przedstawicielami Rady Miejskiej i rozmowa. Wiem, że jest duży opór co do tej kwestii, wydaje mi się, że szczególnie w MKS, którego sytuacja finansowa jest lepsza – mówi K. Dereziński.
Burmistrz przyznaje, że „Zjednoczeni” dostali w tym roku zdecydowanie mniejszą dotację na ten sezon. Wielu doświadczonych zawodników odeszło, podjęto też decyzję, że drużyna od nowego sezonu przejdzie do ligi okręgowej. (Taką możliwość dały władze PZPN wszystkim klubom w związku z zawirowaniami spowodowanymi pandemią.) – Ja tę decyzję zarządu poparłem. Chodzi o to, aby ratować zespół, aby on nie przestał istnieć. Nie chciałbym być grabarzem „Zjednoczonych”. W przyszłym roku przygotujemy trochę inny budżet, zobaczymy jak to szkolenie młodzieży będzie przebiegało. Wyniki są dla mnie mniej ważne; ważne natomiast, aby ci młodzi chłopacy grali, bo w tej chwili zespół tworzą bardzo młodzi zawodnicy w wieku od 16 do 23 lat i kilku starszych zawodników. Na pewno będą płacili frycowe, ale zespół jest ambitny, mierzy w środek tabeli, co nie będzie łatwe. Najważniejsze, żeby ci chłopacy się nie zniechęcili, aby się ogrywali, zdobywali doświadczenie, bo to przyniesie efekty – mówi K. Dereziński. Obecnie w składzie „Zjednoczonych” grają przede wszystkim mieszkańcy Trzemeszna, a ich trenerem jest również trzemesznianin.
Burmistrz uważa, że większy opór co do łączenia klubów będzie po stronie MKS. – Tak przynajmniej mi się wydaje, nie mówię tego złośliwie, ani tego nie krytykuję – zastrzega burmistrza. MKS działa jak dotąd samodzielnie. Na swoim koncie ma wiele sukcesów, jego drużyna była w czołówce wielkopolskich klubów, tuż za takimi klubami jak Lech Poznań, Warta Poznań czy Amica Wronki. – W tej chwili aż takich sukcesów nie ma, ale uważam że w tym wieku w jakim są zawodnicy MKS sukcesy nie są najważniejsze, że trener wystawia tylko tych najlepszych, a reszta siedzi na ławie. Jeśli tak by było, te dzieci przestaną chodzić na treningi, a nie o to chodzi – uważa K. Dereziński. Wspomina on także wiele imprez, turniejóworganizowanych przez MKS, gdzie przyjeżdżały do Trzemeszna utytułowane kluby. Wskazuje również na bardzo duże zaangażowanie rodziców w życie klubu.
– Oczywiście, mogę tutaj pewne rozwiązania narzucić, bo mam takie narzędzia, szczególnie finansowe. W Gnieźnie pan prezydent połączył kilka klubów, oczywiście był opór, naraził się pewnie kilku działaczom, ale w tej chwili to funkcjonuje. Ja bardzo swoją decyzję uzależniam od spotkania z zainteresowanymi, od atmosfery spotkania, od argumentów jakie będą za i przeciw. Myślę, że najgorsze argumenty jakie by mogły paść, to te personalne, że ktoś straci jakieś stanowisko. Myślę, że do tego nie dojdzie – ma nadzieję K. Dereziński. Od czasu objęcia przez K. Derezińskiego stanowiska burmistrza jego polityka skierowana jest do wspierania działań oddolnych. Na terenie gminy działa ponad 30 stowarzyszeń i klubów. – Jakoś sobie radzimy. Wiadomo, że pieniądze przy takiej ilość klubów są niezadowalające. Wiele stowarzyszeń nie uzyskuje ich. Jednak odkąd zostałem burmistrzem wspieram inicjatywy oddolne, zawsze głośno mówiłem o tworzeniu społeczeństwa obywatelskiego i temu właśnie służy to, że te stowarzyszenia mają zgodę na działalność, mają prawo przystąpić do konkursu, że także w inny sposób im pomagam, mam czas w miarę możliwości na spotkania z nimi. Tutaj czekam z decyzją, jest sezon urlopowy. Jednak myślę, że w najbliższych dwóch, trzech tygodniach dojdzie do takiego spotkania – zapowiada Krzysztof Dereziński, burmistrz Trzemeszna.
RENATA PAŁUCKA