W poniedziałek, 30 sierpnia na cmentarzu parafialnym w Trzemesznie pochowano szczątki ludzkie, wykopane w marcu tego roku przy budynku Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych. Ludzkie kości wykopali pracownicy budowlani, którzy realizowali inwestycję spółki Enea, związaną z nową linią energetyczną.
Znalezisko zostało zgłoszone wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków. Badania archeologiczne zlecono archeologowi Andrzejowi Smarujowi z Rogowa. Następnie zabezpieczony materiał został przekazany do badań antropologicznych, które przeprowadził dr Artur Rewekant z Konina. Naukowcy w swojej opinii stwierdzili, że miejsce, w którym znaleziono szkielety nie było ich pierwotnym miejscem pochówku. „W odległości około 10 metrów od punktu oznaczającego początek inwestycji, natrafiono na zabezpieczone przez ekipę budowlaną kości ludzkie. Po ich doczyszczeniu okazało się, że tworzyły one wyraźną koncentrację, którą oznaczyłem jako ,,skupisko 1”. Kości ludzkie – w tym 11 czaszek, złożone były na odcinku 2 metrów. Ich luźny układ oraz stan zachowania (np. żadna z czaszek nie miała żuchwy) wskazuje na to, że znajdowały się na złożu wtórnym. Trudno jednak ocenić kiedy i w jakich okolicznościach zostały one tam umieszczone, można jednak podejrzewać, że nastąpiło to w połowie XIX wieku. W tym czasie (około roku 1850) rozpoczęto bowiem budowę budynku szkoły, którego fundamenty znajdują się w odległości około 1 metra od wykopu archeologicznego. Za bardzo prawdopodobne uchodzi więc, że w trakcie budowy gmachu odkryto pozostałości cmentarzyska średniowiecznego, a kości zrzucono do jamy w pobliżu placu budowy.” – napisał Andrzej Smaruj. Zdaniem archeologa odkopane szczątki można łączyć z okresem wczesnego średniowiecza. Jednak ze względu na złożoność procesów urbanizacyjnych zachodzących w obrębie miasta, nie można wykluczyć zdeponowania tych kości w okresie wcześniejszym.
Oprócz wspomnianego wyżej skupiska szczątków, w odległości 3 metrów od niego odkryto mniejszą koncentrację kości. Według opinii archeologa ich obecność może wynikać z naruszenia grobów lub warstwy cmentarnej w trakcie prac ziemnych, towarzyszących budowie oświetlenia ulicznego (wkop pod kabel widoczny był w północnym profilu wykopu). Według antropologa większość szkieletów, których płeć udało się ustalić, to mężczyźni. Tylko w jednym przypadku ich wiek oszacowano na 50–60 lat. Większość – według badań – zmarła wieku 40–50 lat. Zdaniem archeologa wyniki badań sygnalizują, że należy rozszerzyć zasięg stanowiska archeologicznego w Trzemesznie w kierunku południowym – przynajmniej do budynku szkoły. Wszelkie prace ziemne prowadzone w tej części miasta koniecznie muszą być prowadzone w asyście archeologa. – W przypadku inwestycji szeroko płaszczyznowych, postuluję poprzedzenie właściwych prac budowlanych, badaniami wykopaliskowymi – napisał Andrzej Smaruj.
Po zakończeniu badań zdecydowano o pochowaniu szczątków na cmentarzu parafialnym w Trzemesznie. Ceremonię pogrzebową odprawił ksiądz proboszcz Piotr Kotowski. Uczestniczyli w niej przedstawiciele samorządu, m.in. Dariusz Jankowski, wiceburmistrz Trzemeszna oraz spółki ENEA Operator Rejon Dystrybucji w Mogilnie, a także kilkoro mieszkańców Trzemeszna. Enea jako inwestor pokryła koszty badań oraz pogrzebu. Dariusz Jankowski zadeklarował, iż gmina obejmie opieką miejsce spoczynku pochowanych, a przy mogile pojawi się tabliczka informująca o złożonych tam szczątkach.
RENATA PAŁUCKA