W niedzielę, 14 lipca przed godziną 18 służby Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Gnieźnie zostały powiadomione o pożarze w jednej ze smażalni ryb przy deptaku w Skorzęcinie.
Z powodu olbrzymiego zadymienia i ryzyka wybuchu butli z gazem, które znajdowały się w lokalu, ewakuowano klientów zarówno palącej się smażalni, jak i sąsiadujących lokali.W gaszeniu pożaru uczestniczyło pięć zastępów gaśniczych: trzy z OSP Witkowo, jednostki OSP Skorzęcin i Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Gniezna (łącznie 22 strażaków). Jako pierwsi podjęli działania wypoczywający nad jeziorem strażacy ochotnicy. Do przyjazdu zastępów gaśniczych, w miarę możliwości, zabezpieczyli miejsce zdarzenia i przyczynili się do ewakuacji z pobliskich lokali. Na szczęście udało się bezproblemowo dojechać do płonącego budynku. Poparzony został mężczyzna (prawdopodobnie właściciel lokalu), któremu udzielono pierwszej pomocy i przewieziono do gnieźnieńskiego szpitala. – Największy problem dla strażaków stanowili wczasowicze. Pomimo próśb, rozstawionych pachołków i taśm ostrzegawczych potrafili przechodzić pomiędzy samochodami. Nie potrafili zrozumieć, że poruszają się w strefie bezpośredniego zagrożenia. Apelujemy o rozwagę i reagowania na polecenia prowadzących działania ratownicze – podsumował starszy kapitan Łukasz Michalak, zastępca komendanta PSP w Gnieźnie. (es)