Po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią, gnieźnieńskimi ulicami ponownie przemaszeruje kolorowy pochód mieszkańców zwracających uwagę na potrzebę równości i tolerancji, szczególnie w czasie agresji Rosji na Ukrainę.
Pierwsza gnieźnieńska edycja imprezy, która w Europie Zachodniej i większej części świata jest zupełnie zwyczajną imprezą, która nie wywołuje kontrowersji, okazała się sukcesem. Mimo ówczesnych zapowiedzi środowisk prawicowych i kibicowskich, a także faszyzujących, że te zablokują marsz, w głośny i barwny sposób przemaszerował on przez miasto, mimo próby jego formalnego zablokowania także przez Tomasza Budasza, prezydenta Gniezna. Mimo obaw władz miasta, nikomu nic się nie stało, a jedyny odnotowany incydent to atak kontrmanifestantów na Policję i zniszczenie przez tych pierwszych nowego pomnika Bolesława Chrobrego przed Starym Ratuszem. Wkrótce, 7 maja odbędzie się druga edycja imprezy, tym razem pod hasłem „Miłość zwycięży”. W tym roku Marsz Równości odbędzie się w przededniu 77. rocznicy zakończenia II wojny światowej, czyli Dnia Zwycięstwa.
– I choć dziś znów historia powraca do mrocznych czasów za sprawą wojny u naszych sióstr i braci w Ukrainie – to niezmiennie wierzymy, że miłość, równość i wolność zwyciężą! Po burzy zawsze wychodzi słońce i tęcza, a dobro wygrywa nie tylko w bajkach – zauważa jedna z osób organizujących wydarzenie. Jak zapewnia grupa aktywistów tworząca marsz, ten będzie wyrazem solidarności z Ukrainą i jej cierpiącymi z powodu wojny mieszkańcami. „Tym razem nie tylko w barwach tęczy, ale i Ukrainy, i solidarnie z obywatelami i obywatelkami tego kraju. Niech „Miłość zwycięży” – apelują organizatorzy. Gnieźnieńskie wydarzenie będzie jednym z 11 innych już zapowiedzianych Marszów Równości, które w tym roku odbywają się w całej Polsce. Gniezno jest także członkiem Koalicji Miast Maszerujących, która zrzesza osoby organizujące w swoich miejscowościach marsze na rzecz równych praw wszystkich osób niezależnie od orientacji seksualnej i tożsamości płciowej. Takich miejscowości jest obecnie w kraju prawie 30. (ak)