To miejsce, w którym nie ma zwyczajnych sal dydaktycznych, a rządzą tutaj laboratoria. W nich – robotyka, programowanie i drukarki 3D. W gnieźnieńskiej Stolicy Experymentu wykształcą się przyszli programiści i specjaliści od zaawansowanej automatyki, którzy usprawnią procesy produkcyjne i ulepszą przyszłość.
Technika i technologia to już nie przyszłość, ale czas teraźniejszy. Programy i roboty usprawniają nam życie, ale ktoś musi je zapisać kodem i stworzyć. Właśnie takie osoby niezbędną wiedzę zdobędą w Stolicy Experymentu. Miejscu, które stanie się niebawem centrum kształcenia kadr zawodów, które zrewolucjonizują nam świat. Idea swoistego inkubatora to STEM (Science, Technology, Engineering i Mathematics). Jednym słowem, przez naukę wzbudza się tutaj ciekawość młodych ludzi innowacją. W końcu jako ludzkość stoimy w obliczu industry 4.0. – świata technologii. – To miejsce wzbogaca kształcenie młodzieży – zauważa Piotr Gruszczyński, starosta gnieźnieński. Powiat jest jednym z udziałowców Stolicy Experymentu, wkładając do spółki swoją nieruchomość. Jak zauważa starosta, przy ulicy Słowackiego powstało centrum kształcenia przyszłości. Mieści się tutaj Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego i realizowane są inne projekty edukacyjne. – To już nie tylko kształcenie na poziomie powiatowym, ale mówimy tu o kształceniu ponadregionalnym. Jestem szczęściarzem, bo udało mi się jako przedstawicielowi powiatu wkomponować w działania, które na lata będą stąd promieniować na kształcenie młodych ludzi – dodaje starosta.
O randze tego miejsca wspomina Tomasz Budasz, prezydent Gniezna, który zauważa, że właśnie tutaj, wykształcą się kadry dla innowacyjnych firm naszego miasta. – Lokalne firmy potrzebują dobrze wykwalifikowanych specjalistów. W 2015 roku usiadłem z moimizastępcami i zadaliśmy sobie pytanie: jak przekonać młodych do zwiększania potencjału. Wtedy Jarosław Grobelny wpadł na pomysł, by spróbować stworzyć coś na wzór warszawskiego Centrum Nauki Kopernik. To tutaj pokażemy młodzieży, jakie kompetencje są przyszłością dla przemysłu 4.0. Tego już dziś potrzebują firmy. Automatyka, programowanie, robotyka – o tym się mówi teraz. Możemy tego dziś jeszcze nie wiedzieć, ale musimy rozumieć, że przyszłość opiera się na miękkich kompetencjach umiejętności współpracy z maszynami – podkreśla T. Budasz. Nowoczesny gmach mieści w sobie 9 laboratoriów i wypełnia się dziećmi i młodzieżą już teraz. Choć sezon Stolicy Experymentu w pełni ruszy od września, to w wakacje także będą odbywać się tutaj zajęcia. – Zaprosimy młodzież do programowania i robotyki przez chociażby klocki Lego i inne urządzenia, które można zaprogramować. Będziemy uczyć programowania druku 3D i zabierzemy w świat multimediów. Ofertę kierujemy już dla dzieci sześcioletnich i nie zamykamy się na wiek. Uczymy się przez całe życie, więc będziemy kierować ofertę także dla osób dorosłych – mówi Paweł Jagielski, prezes Stolicy Experymentu.
Powstanie tego innowacyjnego miejsca nie byłoby możliwe bez wsparcia wielu podmiotów. Najważniejszym jest Fundacja VILLUM FONDEN wchodząca w skład FUNDACJI VELLUX. To właśnie z zasobów tej fundacji udało się pozyskać na projekt 8,5 mln złotych. – To nie tylko inżynieria i inne nauki ścisłe, ale także to miejsce doznawania sztuki. Tylko w tym połączeniu uda się stworzyć udane projekty dla przyszłości. Chcieliśmy stworzyć miejsce, w którym dzieciaki nauczą się współpracy i kreatywnego rozwiązywania problemów, co przyda się w dorosłym życiu – mówi Jarosław Grobelny, pomysłodawca Stolicy Experymentu. – Jestem pewien, że tutaj wygenerują się kadry przyszłości, bo takie są potrzeby kraju – podkreśla. Wraz z oficjalną inauguracją Stolicy Experymentu odbyła się konferencja firmy Microsoft, która była podsumowaniem wielkiego projektu edukacyjnego na poziomie całego kraju. ALEKSANDER KARWOWSKI