Na mecz 9. kolejki rozgrywek Superligi hokeja na trawie zespół Startu 1954 Gniezno wyjechał do Gąsawy, gdzie w sobotę, 15 maja, był podejmowany przez tamtejszy Ludowy Klub Sportowy.
Spotkanie rozegrane na Stadionie im. Leszka Białego było bardzo zacięte i wyrównane. Do przerwy bramki nie padły, ale tuż po zmianie stron gospodarze objęli prowadzenie dzięki trafieniu Alberta Wrzesińskiego. Po trzech kwartach było 1:0. Gnieźnianie wyrównali w czwartej, a gola na wagę remisu zdobył Gracjan Jarzyński. Serię karnych zagrywek 5:4 wygrali jednak gospodarze. W niedzielę, 16 maja, w meczu 10. kolejki hokejowej Superligi zespół Startu podejmował AZS AWF Poznań. Na Stadionie im. Alfonsa Flinika zajmujący czwartą pozycję gnieźnianie zmierzyli się z trzecią drużyną ligowej tabeli. W przypadku zwycięstwa czerwono-czarni zamieniliby się z akademikami miejscami, zbliżając poważnie do finałowej walki o medale.**Meczod początku był wyrównany. Pierwsza kwarta zakończyła się remisem bezbramkowym. Na początku drugiej gospodarze mogli objąć prowadzenie, ale Maciej Wejerowskiuderzając z prawego skrzydła trafił tylko w dalszy słupek bramki gości. W końcówce pierwszej połowy to akademicy objęlidwubramkowe prowadzenie. W 26. minucie strzałem z prawej strony półkola pierwszą bramkę dla drużyny gości zdobył Mateusz Nowakowski. Gnieźnianie natychmiast ruszyli do odrabiania strat, ale tuż przed przerwą narazili się na szybki kontratak. Prawym skrzydłem popędził Bartosz Majek dośrodkowując na trzeci metr do Patryka Pawlaka, który pchnięciem z bliska do pustej bramki podwyższył na 0:2.
Po zmianie stron gospodarze ruszyli do odrabiania strat. W 35 minucie egzekwowali karny strzał rożny. Maciej Wejerowski umiejętnie ustawiając laskę podbił podawaną ze szczytu półkola piłeczkę, czym zupełnie zmyli Marcina Kitkowskiego zdobywając kontaktową bramkę. Pięć minut później szansę na podwyższenie prowadzenia mieli akademicy. Łukasz Kurowski sfaulował w półkolu strzałowym Igora Pawlaka i sędzia Marcin Grochal podyktował rzut karny. Egzekutorem był sam poszkodowany, ale jego pchnięcie obronił Marcin Trzaskawka, który popisał się w tym spotkaniu jeszcze co najmniej kilkoma skutecznymi interwencjami. Po trzech kwartach było 1:2.
W czwartej gnieźnianie ruszyli bardziej zdecydowanie do ataku. Szanse na doprowadzenie do remisu mieli Gracjan Jarzyński i ArkadiuszBrożek. W końcówce startowcy egzekwowali serię trzech „krótkich rogów”, ale akademicy bronili się skutecznie. Ofensywne nastawienie gospodarzy spowodowało jednak rozluźnienie szyków obronnych i w 59 minucie wykorzystał to Adrian Kozan, który mając sporo miejsca złożył się do strzału i pokonując Marcina Trzaskawkę ustalił wynik spotkania na 1:3.Porażka z AZS AWF sprawiła, że gnieźnianie spadli na piątą pozycję w ligowej tabeli mając tyle samo punktów co wyprzedzająca ich Warta Poznań. I właśnie z tym zespołem startowcy zmierzą się w kolejnym meczu ligowym, który rozegrany zostanie w środę, 26 maja, w Poznaniu.
Lepiej od starszych kolegów w miniony weekend spisali się juniorzy młodsi Startu którzy pokonując w piątek, 14 maja na Stadionie im. Alfonsa Flinikadrużynę AZS Politechniki Poznańskiej 5:4 zrobili kolejny poważny krok do awansu na mistrzostwa Polski w swej kategorii wiekowej.
*RADOSŁAW KOSSAKOWSKI***
**