– Kryzys uchodźczy związany z wojną w Ukrainie ratują kontakty personalne i oddolne inicjatywy. Gdybyśmy opierali się wyłącznie o struktury państwa, to byśmy sobie z nim nie poradzili – mówił marszałek Marek Woźniak podczas debaty „Jak polskie miasta i regiony pomagają humanitarnie”, która odbyła się w ramach Impact’22.
Jedną z 19 ścieżek tematycznych podczas kongresu Impact’22 na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich jest #StandWithUkraine, poświęcona tematom związanym z sytuacją w Ukrainie. W jej ramach omawiane są zagadnienia dotyczące europejskiego „Planu Marshalla” dla Ukrainy, czy humanitarny, gospodarczy i geopolityczny wpływ konfliktu na Polskę, Europę i świat. Jednym z rozmówców debaty„Jak polskie miasta i regiony pomagają humanitarnie” był Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego. – Mamy do czynienia z kryzysem, w tym przypadku kryzysem uchodźczym. W naszym kraju system zarządzania kryzysowego opiera się na administracji rządowej. Polska nie była absolutnie przygotowana do takiej sytuacji i nastawiona na przyjmowanie uchodźców, ponieważ wcześniej z powodów politycznych uznano, że nie będziemy obszarem, na którym będą przyjmowani jacykolwiek uchodźcy. Pamiętamy 2015 rok, kiedy Polska nie uczestniczyła solidarnościowo w tego rodzaju działaniach, choć wtedy chodziło o zaledwie kilka tysięcy osób z Syrii – przypominał Marek Woźniak.
Marszałek zwrócił uwagę, że pomoc Ukraińcom, zwłaszcza na początku konfliktu zbrojnego, opierała się na oddolnych inicjatywach samorządów oraz wolontariuszy. – Transfery samorząd-samorząd, bez pośrednictwa administracji rządowej, bardzo się sprawdziły. W Europejskim Komitecie Regionów w wyniku inicjatywy polskiej delegacji, którą mam przyjemność kierować, stworzyliśmy platformę, dzięki której przedstawiciele samorządów z całej Europy mogą zgłaszać wolę przyjęcia uchodźców na swoim terytorium – kontynuował marszałek. Marek Woźniak podkreślił, że choć Samorząd Województwa Wielkopolskiego – podobnie jak inne JST – jest elementem uzupełniającym krajowy system kryzysowy, zdecydował się na wiele inicjatyw niosących pomoc uchodźcom. Samorządowy przewoźnik (Koleje Wielkopolskie) wspierał swoim taborem przewozy humanitarne uchodźców z polsko-ukraińskiej granicy w głąb kraju. Odbyło się 8 par (tam i z powrotem) – takich kursów po 2 i 3 składy pociągów, które przewiozły ok. 2800 osób. Zarząd Województwa Wielkopolskiego przeznaczył także 360 tys. zł z rezerwy kryzysowej na pomoc uchodźcom z Ukrainy: w postaci zaopatrzenia w żywność, łóżka, zestawy medyczne i asystę tłumaczeniową.
– Kluczowe było wykorzystanie partnerstw zagranicznych. Niemieckie landy – Hesja i Dolna Saksonia zadeklarowały chęć przyjęcia uchodźców, jak i dzieci z chorobami nowotworowymi. Kryzys uchodźczy związany z wojną w Ukrainie ratują kontakty personalne i oddolne inicjatywy. Gdybyśmy opierali się wyłącznie o struktury państwa, to byśmy sobie z nim nie poradzili – podsumował Marek Woźniak. Marszałek na koniec przypomniał też, że Polska potrzebuje systemu, który pozwoli Ukraińcom pozostającym na terenie Polski na szybką adaptację. W debacie obok Marka Woźniaka wzięli udział także Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania, Dariusz Polowy, prezydent Raciborza oraz Dorota Cieślik, zastępczyni prezydenta Chełma. (inf. prasowa)