W czwartek, 20 kwietnia, o godzinie 12, na około pół godziny sędziowie zdjęli togi i zeszli z wokandy. W Sądzie Rejonowym w Gnieźnie odbyło się w tym czasie zebranie m.in. na temat planowanych zmian projektów ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa. – Nie było zamiarem sędziów tutejszego sądu rejonowego, aby to zebranie było traktowane jako akcja protestacyjna czy strajk – zaznaczyła Ewa Pieprzyk, wiceprezes Sądu Rejonowego w Gnieźnie.
W tym dniu, w całym kraju sędziowie zaprotestowali przeciwko zmianą proponowanym przez Prawo i Sprawiedliwość w Krajowej Radzie Sądownictwa. – Na skutek apelu w sprawie zebrania sędziów skierowanego przez Krajową Radę Sądownictwa, a także Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia i Stowarzyszenie Sędziów Themis, zarówno jeśli chodzi o te organy, które wymieniłam, jak i sędziów tutejszego sądu nie było naszym zamiarem, aby to zebranie było traktowane jako akcja protestacyjna, strajk mimo że w ten sposób było ono już do tej pory przedstawiane w mediach. To nie jest strajk, to nie jest akcja protestacyjna – podkreśliła wiceprezes E. Pieprzyk. Dalej informowała, że zebranie to służyło dwóm kwestiom. Po pierwsze poinformowaniem sędziów na temat planowanych zmian projektów ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i przedstawieniem poglądów na ten temat przez dwóch profesorów, czyli byłego, pierwszego prezesa Sądu Najwyższego profesora Adama Strzembosza oraz profesora Ryszarda Piotrowskiego. Po drugie podczas zebrania dokonano wyboru dwóch osób, jednej do kontaktu z mediami, a drugiej, która ma pełnić rolę w ramach samorządu sędziowskiego w związku z planowaną likwidacją zebrań przedstawicieli sądów. – Do kontaktu z mediami zostały wybrane dwie osoby, przedstawiciel z wydziału cywilnego, przewodniczący Dariusz Kusz i przedstawiciel z wydziału karnego, wiceprezes sądu Ewa Pieprzyk, czyli ja. To nie jest tak, że te osoby mają zastąpić, czy wyręczyć osoby, które są ku temu powołane, czyli prezesa Sądu Rejonowego w Gnieźnie. Podobnie jak osoby wybrane do prac samorządu sędziowskiego nie mają zastąpić, bądź wyręczyć osób, które już działają w ramach samorządów sędziowskich. Te osoby mają stanowić dopełnienie tego co już funkcjonuje, bądź jeżeli zebrania przedstawicieli zostaną zlikwidowane, żeby te osoby mogły wymieniać między sobą informację jak i koordynować pewne działania – powiedziała wiceprezes E. Pieprzyk. Aktualnie nie są jeszcze znane dalsze, konkretne działania sędziów, ale jak zaznaczyła wiceprezes E. Pieprzyk, będą reagować w miarę tego co będzie się działo, jeśli chodzi o proponowane zmiany ustawowe oraz w ramach możliwości prawnych i zgodnie z zasadami etyki sędziowskiej. (bk)