Sejmik Województwa Wielkopolskiego po wielu miesiącach zdalnych (ze względu na pandemię) obrad spotkał się 25 kwietnia w tradycyjnej, stacjonarnej formule. Większość radnych odrzuciła zaproponowany przez klub PiS projekt „Stanowiska Sejmiku Województwa Wielkopolskiego w sprawie wspólnego działania na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa i obronności Rzeczypospolitej Polskiej”.
Dokument, który nie zyskał wcześniej (20 kwietnia) poparcia członków Komisji Zdrowia i Bezpieczeństwa Publicznego, stał się jednak okazją do dłuższej dyskusji o tym, kto i dlaczego odpowiada za bezpieczeństwo kraju.Szef klubu PiS Zbigniew Czerwiński oraz inni przedstawiciele tego ugrupowania zgodnie powtarzali, że samorząd powinien dofinansować m.in. strzelnice sportowe, wesprzeć dodatkowym sprzętem strażaków z OSP, jednostki policji czy wojska obrony terytorialnej. Odpowiadając im, marszałek Marek Woźniak m.in. stwierdził: – Oczekuję od naszego państwa, że będzie profesjonalne i nowoczesne, że nie sformuje oddziałów pospolitego ruszenia, szkolonych w strzelnicach (…). Czy samorządy i obywatele sami mają się bronić, bo państwo skapitulowało? Jesteśmy w NATO i nie po to mamy swoją armię, żeby samemu w naszych domach używać broni po amatorskim szkoleniu w powiatowych strzelnicach. Ostatecznie projekt stanowiska poparło 11 radnych PiS, a sejmik odrzucił je większością 23 głosów. (obk)