Urząd Miejski w Gnieźnie zaprosił wszystkich mieszkańców, by wspólne zadecydowali, jak zmieni się w najbliższych latach otoczenie jeziora Jelonek, potocznie zwanego „Wenecją”. Toalety, trasy rowerowe, amfiteatr, a może kawiarnia?
Gniezno posiada jeden z piękniejszych rekreacyjnych atutów wśród polskich miast. Jest nim jezioro w samym centrum miasta, zaledwie 3 minuty spaceru od staromiejskiego rynku. Mimo to przez całe lata atut ten nie był należycie wykorzystywany. Starsi gnieźnianie wspominają nad „Weneją” lata połowy okresu PRL, kiedy taflę jeziora przyozdabiały białe żagle łódek, na wyspie można było zjeść lody z kawiarni, albo przejść się po jednym z pomostów. Niestety, kolejne pokolenia mieszkańców oraz odwrócenie się kolejnych władz miasta od jeziora spowodowały, że miejsce to zbrzydło i zaczęło odstraszać. Teraz władze miasta, chcą zatrzeć to wrażenie i ponownie z „Wenecji” uczynić atut Gniezna. Stąd opracowano dwie koncepcje zagospodarowania otoczenia jeziora i zaproszono mieszkańców do wyrażenie swoich opinii i pragnień co do zmian, które mają tutaj zajść w następnych latach.
Pierwszym etapem konsultacji był spacer, na który zaprosił Tomasz Budasz, prezydent Gniezna. W sobotę, 18 stycznia wraz z urzędnikami i mieszkańcami przeszedł się promenadą jeziora i wysłuchiwał opinii mieszkańców, którzy przyglądali się prezentowanym na stelażach planom. Na spacer wybrała się spora grupa gnieźnian, która następnie rozmawiała z projektantami i władzami w siedzibie LOK. – Cieszę się, że przybyło tylu mieszkańców, bo to dla nich rewitalizować będziemy to otocznie – mówi T. Budasz. – Dziś prezentujemy jak chcemy, żeby to jezioro wyglądało. I tu stawiam znak zapytania, bo chcemy, żeby to mieszkańcy się wypowiedzieli, szczególnie mieszkający w okolicy, bo to ich sąsiedni teren. Cała inwestycja potrwa 2-3 lata – mówi prezydent.
Prezentowane mieszkańcom koncepcje wprowadzają dość szeroki zakres zmian. Przede wszystkim teren ma być bardziej dostępny. – To będzie większa dostępność dla rowerzystów, pieszych i rolkarzy. Priorytetem są dla nas ścieżki piesze i rowerowe, które zostaną rozgraniczone, byśmy wszyscy bezpiecznie z nich korzystali – mówi Małgorzata Kania, kierownik Zakładu Zieleni Miejskiej, który będzie realizował inwestycję. – Nowa „Wenecja” to przede wszystkim miejsce do odpoczynku, nowe ławki, automatyczna toaleta, miejsce do wyprowadzania psów, no i główne nasze zamierzenie, czyli ożywienie wyspy – podkreśla. To właśnie mieszkańcy mają zdecydować, która z dwóch koncepcji projektantów zostanie wybrana.
Do wyboru jest zbudowanie z kontenerów kawiarni (podobne rozwiązanie funkcjonuje nad Wartą w Poznaniu) lub budowa amfiteatru z funkcjami gastronomicznymi. W koncepcji pierwszej, przewiduje się przebudowę skweru im. miasta Speyer i zbudowanie w jego pobliżu utwardzonego, stopniowego zejścia do wody. Tu by wydzielono także miejsca dla pojazdów gastronomicznych. Idąc w kierunku ul. Poznańskiej zbudowano by skatepark (już dziś w tym miejscu jeździ młodzież na deskorolkach i rowerach). Bliżej obiektów muzeum powstałyby zjeżdżalnie terenowe, a dawny amfiteatr posłużyłby do budowy ścianki wspinaczkowej. Wyspa zamieniłaby się w kwietną łąkę z leżakami, a w części powstałby amfiteatr i kawiarnia z widokiem na stare miasto. Druga strona jeziora (od strony centrum) to m.in. trzy krótkie pomosty dla wędkarzy, minipark wodny, wybieg dla psów, automatyczna toaleta oraz nowe wejście od strony budynku prokuratury. Całość uzupełni mała architektura i nowe nasadzenia drzew i krzewów.
W drugiej koncepcji znajdziemy m.in. miejsca do gry w szachy, utworzenie z liter dużego napisu „#GNIEZNO” od strony ul. Poznańskiej, przebudowę istniejących pozostałości starego amfiteatru na nowy, a na wyspie budowę klubokawiarni z kontenerów. Wokół jeziora, w kilku miejscach, powstałyby dwupoziomowe tarasy widokowe.ALEKSANDER KARWOWSKI