W miniony weekend rozegrane zostały mecze fazy finałowej mistrzostw Polski w hokeju halowym mężczyzn. Awansowały do niej obie drużyny gnieźnieńskie. Na pierwszy półfinał zespół Stelli Gniezno wyjechał w sobotę, 19 lutego, do Gąsawy, bo w tamtejszej Gminnej Hali Sportowej swoje mecze w roli gospodarza w fazie finałowej rozgrywał zespół Grunwaldu Poznań.
Wojskowi byli faworytami tego pojedynku i szybko objęli prowadzenie po dwóch trafieniach Łukasza Kosmaczewskiego. W 8 minucie kontaktową bramkę zdobył Marcin Lewartowski, ale po pierwszej kwarcie było już 6:1. Drugą, trafieniem dla Stelli rozpoczął Damian Jarzembowski, ale gospodarze grali jak z nut i do przerwy prowadzili 8:2. Po zmianie stron poznanianie nadal przeważali. W końcówce trzeciej kwarty Damian Jarzembowski wykorzystał „krótki róg”, ale i tak Grunwald prowadził. 10:3. W ostatniej odsłonie jeszcze powiększył przewagę, a gnieźnianie odpowiedzieli tylko kolejnym trafieniem z rogu Damiana Jarzembowskiego. Ostatecznie Grunwald pokonał Stellę 15:4. Łupem bramkowym podzielili się: Łukasz Kosmaczewski i Michał Lange po 5, Eryk Bembenek, Paweł Bratkowski, Mikołaj Gumny, Szymon Hutek i Jacek Kurowski po 1. Po porażce Stelli z Grunwaldem dwie godziny później w drugim półfinałowym starciu mistrzostw Polski w hokeju halowym, z walki o złoty medal wyeliminowany został także gnieźnieński Start.
Startowcy walczyli w Toruniu z tamtejszym Pomorzaninem. Spotkanie rozegrane w bocznej hali Areny Toruń było bardzo emocjonujące i wyrównane. Gospodarze już w 1 minucie objęli prowadzenie po trafieniu Sebastiana Sellnera. Dwie minuty później rzut karny wykorzystał Wojciech Rutkowski i było 2:0. W 5 minucie Maciej Wejerowski zdobył jednak kontaktową bramkę. Dwie minuty później Wojciech Rutkowski wykorzystał „krótki róg” podwyższając na3:1. W odpowiedzi róg dla Startu na kontaktową bramkę zamienił Gracjan Jarzyński. Minutę przed zakończeniem pierwszej kwarty, po akcji prawym skrzydłem, Sebastian Sellner ustalił jej rezultat na 4:2. W 20 minucie Start ponownie złapał kontakt z Pomorzaninem. Po akcji Gracjana Jarzyńskiego środkiem boiska, bramkarza gospodarzy pokonał Szymon Kosicki. Natomiast szybki kontratak Pomorzanina skończył w 25 minucie zdobyciem bramki Sebastian Sellner, ale w odpowiedzi na 5:4 prowadzenie gospodarzy zmniejszył Maciej Wejerowski. Minutę później ten sam zawodnik ponownie trafił z prawego skrzydła doprowadzając do remisu 5:5 i takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa tego emocjonującego spotkania.
W 42 minucie Bartosz Żywiczka po akcji prawym skrzydłem dał ponowne wprowadzenie Pomorzaninowi i po trzech kwartach było 6:5. W końcówce spotkania emocje w Toruniu sięgały zenitu. W odstępie kilkunastu sekund najpierw rzut karny dla gospodarzy wykorzystał Wojciech Rutkowski, a w odpowiedzi kontaktową bramkę na 7:6, po szybkimi kontrataku środkiem boiska strzelił Gracjan Jarzyński. Dwie minuty przedzakończeniem meczu Maciej Wejerowski pchnięciem z prawego skrzydła doprowadził do remisu 7:7 i o awansie do finału decydowała seria karnych zagrywek. W nich minimalnie lepsi byli gospodarze zwyciężając 2:1 i to oni w niedzielę, 20 lutego zmierzyli się w Gąsawie z Grunwaldem w walce o tytuł mistrzowski. Startowcy walczyli natomiast w kolejnym w tym sezonie meczu derbowym ze Stellą tym razem o brązowy medal mistrzostw Polski.
Mecz od początku zapowiadał się bardzo emocjonująco. Start był faworytem, ale początkowo spotkanieukładało się na korzyść zespołu gości, czyli zawodników Stelli Gniezno, którzy objęli prowadzenie po trafieniu Artura Mikuły w 3 minucie i utrzymywali je niemal do końca pierwszej kwarty. Tuż przed jej zakończeniem bramkę dla gospodarzy zdobył Maciej Wejerowski trafiając ze szczytu półkola doprowadzając do remisu 1:1. Druga kwarta rozpoczęła się korzystnie dla Startu. W 17minucie bramkę dającą prowadzenieczerwono-czarnym zdobył Maciej Wejerowski. Radość startowców nie trwała jednak długo, bowiem już w następnej minucie ArturMikuła doprowadził do remisu 2:2. W 20 minucie bliski zdobycia kolejnej bramki dla gospodarzy był Maciej Wejerowski, natomiast dwie minuty później Dominik Małecki trafił w słupek. Sytuację próbował jeszcze ratować Damian Szymański, jednak bezskutecznie. Pod koniec drugiej kwarty Maciej Wejerowski pchnięciem z lewego skrzydła wyprowadził startowców na prowadzenie, ustalając wynik pierwszej połowy na 3:2 .
Początek trzeciej kwarty ewidentnie należał do Startu, który wyraźnie dominował na parkiecie. W 38 Arkadiusz Brożek wykorzystał karny strzał rożny podwyższając na 4:2. Końcówka trzeciej kwarty była bardzo emocjonująca, bowiem w 44 minucie Maciej Wejerowski podwyższył na 5:2, natomiast w chwilę później Artur Mikuła pokonał Macieja Pacanowskiego ustalając wynik przed ostatnią odsłoną tego spotkania na 5:3. Czwarta kwarta rozpoczęła się podyktowaniem „krótkiego rogu” dla Stelli. Został on wykorzystany przez Macieja Lewartowskiego. Cztery minuty później ten sam zawodnikwykorzystał kolejny róg zmniejszając prowadzenie gospodarzy do dwóch bramek (6:4). W 51 minucie żółtą kartką napomniany został Maciej Wejerowski, jednak od razu po powrocie na boisko zdobył on siódmą bramkę dla gospodarzy. Sytuacja ta skłoniła sztab szkoleniowy Stelli do wycofania bramkarza i wprowadzenia szóstego zawodnika, jednak goście nie wykorzystali gry w przewadze. Narazili się natomiast na dwa kontrataki, które skrupulatnie wykorzystał Gracjan Jarzyński otrzymując od licznej publiczności gromkie brawa. W ostatniej minucie zawodnicy Startu przypieczętowali sukces po zdobyciu przez Gracjana Jarzyńskiego trzeciej bramki. Popularny Gracek w ciągu trzech minut ustrzelił hat-tricka i ustalił wynik spotkania na 10:4. Zespół Startu Gniezno po pięciu latach ponownie został zdobywcą brązowego medalu halowych mistrzostw Polski, ale spore słowa uznania należą się także stellistom, dla których sam udział w fazie finałowej jest także sporym sukcesem.
Brązowy medal mistrzostw Polski wywalczył zespół w składzie: Maciej Pacanowski, Arkadiusz Brożek, Szymon Kosicki, Maciej Wejerowski, Jan Wesołowski, Błażej Zieliński, Łukasz Kurowski, Mateusz Tomczak, Damian Szymański, Dominik Małecki, Gracjan Jarzyński. Trenerem drużyny jest Wojciech Jankowski, a kierownikiem Sebastian Lauchstaedt.
Mistrzem Polski został Grunwald Poznań, który w spotkaniu finałowym pokonał Pomorzanina Toruń 8:5.
*RADOSŁAW KOSSAKOWSKI*