Mimo ciągle kiepskich statystyk związanych z poziomem i jakością czytelnictwa w Polsce, ci którzy od niego nie stronią, są jego wielką jakością. Po raz kolejny udowodnił to festiwal literacki „Preteksty”, którego 9. edycja wydatnie pokazała walory i tożsamość tego wydarzenia.
Tegoroczna edycja „Pretekstów” w Gnieźnie była prawdopodobnie największą w historii tego wydarzenia. Trzynaście mocnych punktów programu i rekordy frekwencyjne – to najlepsze świadectwo, że festiwal idzie w dobrym kierunku i jest udaną kooperacją instytucji i samych mieszkańców miasta-miłośników literatury. Dziewiąta edycja „Pretekstów” była z początku niewiadomą, bowiem organizowała go tym razem Biblioteka Publiczna Miasta Gniezna we współpracy ze stowarzyszeniem „Ośla Ławka” (dotychczasowym organizatorem) i innymi organizacjami oraz mieszkańcami. Efekt wypadł bez zarzutu. Festiwal ma swój charakter i tożsamość oraz stałe punkty programu, uzupełniane corocznie dodatkowymi wydarzeniami. Co istotne, do Gniezna zapraszani są twórcy często niszowi lub tacy, których gwiazda dopiero rozbłyśnie. To przeciwwaga festiwali z tzw. „gwiazdami”, które są mocnymi punktami w programie, jednak odbierają imprezom często tożsamość. Przy ograniczonym budżecie „Preteksty” świetnie sobie radzą, wprowadzając świeżość i kierując optykę na dobrą poezję biegnącą poza głównym nurtem.
W tym roku odbyło się kilka spotkań autorskich: z Rutką Zydel (czołowa polska slamerka) i poetą Marcinem Prytem, który wystąpił także ze swoim zespołemmuzycznym TRYP oraz autorami z Gniezna: Agnieszką Gadzińską, Anną Łaciną i Jarosławem Gryguciem.
Jednak zanim odbyły się najważniejsze wydarzenia, o kulturze słowa traktowano na konkursie recytatorskim i podczas turnieju „książkożerców” – czyli zawodów posiadaczy szerokiej wiedzy o literaturze. Zwycięzcami tego drugiego wydarzenia zostali: „Nebulochaotyczni interkosmonauci” w składzie: Michalina Strzelecka, Kacper Filipiak i Dawid Kędziora z I LO. Drugie miejsce wywalczyła drużyna „Egzystencjalistów”, którą reprezentowali: Katarzyna Matysiak, Katarzyna Skowrońska oraz Jakub Krzymiński z II LO. Z tej samej szkoły po dogrywce na III miejsce wskoczyły „Latające pingwiny” reprezentowane przez Wiktorię Bartz, Julię Gołas i Katarzynę Kaszyńską. Natomiast na konkurs recytatorski po raz pierwszy w historii zgłosiło się ponad 50 chętnych osób. – Kiedy przed 6 laty z Piotrem Wiśniewskim myśleliśmy o odnowieniu tradycji recytatorskiej, która tu w Gnieźnie była bardzo silna, mieliśmy obawy, czy znajdą się uczestnicy, którzy podejmą trud wystąpienia przed kolegami, jury i podejmą też trud szukania w literaturze. Ta edycja udowodniła, że tych osób jest coraz więcej, z czego się cieszymy. Mieliśmy mnóstwo debiutantów oraz naszych stałych uczestników – cieszy się przewodniczący jury Andrzej Malicki. Znany aktor i mistrz mowy, dodał także, że taka ilość chcących recytować, to pretekst do uruchomienia po latach warsztatów z głośnego i pięknego czytania. Te prawdopodobnie odbywać się będą w miejskiej bibliotece. Nagrody w kategorii szkół podstawowych otrzymali: I – Klaudia Kędzierska – SP 7, II – Inga Gonera – SP 12, III – Aleksandra Karpińska – SP 10. Wyróżnienia otrzymały: Iga Mielcarek – SP 8 i Weronika Trafna – SP 2. W kategorii szkoły ponadpodstawowe najlepiej zaprezentowali się: I – Błażej Adamski – II LO, II – Wiktoria Zykowska – Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Witkowie, III – Nikodem Wejerowski – I LO. Wyróżniono natomiast Julię Gerkę – II LO, Julię Kubacką – II LO i Jagodę Białek – I LO.
Edukacja, zabawa, slam!
Istotnym elementem festiwalu była nowa odsłona wystawy „Światłoczułe słowa”, która tym razem miała inny niż zwykle charakter. – W tym roku dość przekornie wychodzimy z założenia, że biblioteka to nie tylko książki, ale i ludzie. W tym roku uwaga obiektywu została skierowana właśnie na ludzi w bibliotece, czyli naszych czytelników. To nasze prawdziwe skarby. Łączy nas z nimi silna relacja, która znajduje – mam nadzieję – odzwierciedlenie na obrazach Anny Farman – opowiada o wystawie Piotr Wiśniewski, dyrektor festiwalu. Akcent wydarzenia został zatem skierowany na portrety czytelników wszystkich filii biblioteki. Z obrazów patrzą oni uposażeni w swoje ulubione książki. – Świetny projekt i świetni ludzie – wspomina współpracę przy projekcie fotografka Anna Farman. – Spotyka się tu ludzi, którzy są tą żywą tkanką biblioteki. Ci ludzie dużo czytają, mają swoje świetne podejście do życia – podkreśla. Zresztą organizacja „Pretekstów” przez bibliotekę stała się pretekstem do pokazania szerszemu gronu gnieźnian, pracowników tej instytucji, którzy oddanie pracują w niej od wielu lat. Wernisaż stał się zatem okazją do spotkania czytelników z bibliotekarzami poza książnicą.
Jednym z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń „Pretekstów” była gnieźnieńska premiera filmu, będącego filmową ilustracją ostatniej płyty zespołu Siksa pt. „Stabat Mater Dolorosa”. Gnieźnieński duet, który tworzą Alex Freiheit i Piotr Buratyński, już od kilku miesięcy objeżdża z filmem świat, ale do Gniezna, które w obrazie jest niemal cały czas eksponowane, docierają dość późno. Dobry i szczery w przekazie film odsłania obłudę targającą różnymi sferami życia, od rodzinnego, po relacje społeczne i kwestie obyczajowe. Po projekcji odbyła się dyskusja o samym dziele, które wyreżyserował Piotr Macha, a udział w nim wzięli w roli aktorów, głównie gnieźnianie. Projekcja filmu w Miejskim Ośrodku Kultury była jedyną okazją do zobaczenia dzieła w Gnieźnie, bowiem pokazywane ono jest tylko na specjalnych pokazach i nie będzie dystrybuowane ani w internecie, ani na innych nośnikach.
Stałym i bardzo ważnym punktem „Pretekstów” jest poetycki slam, który ma miejsce w Klubie Muzycznym „Młyn”. VI Slam im. Franciszka Rabelais, przyciągnął w tym roku rekordową liczbę śmiałków, którzy ze sceny prezentowali swoją poezję, walcząc o nominację do slamerskich mistrzostw Polski. Ostatecznie w finale znaleźli się: na trzecim miejscu Sasza Kruk z Gniezna, na miejscu drugim inny gnieźnianin Krzysiu (debiutant), a gnieźnian pogodził poznaniak Smutny Tuńczyk, który z wywalczoną przepustką będzie posłańcem Gniezna na ogólnopolskim turnieju. Te największe wydarzenia festiwalu uzupełniły jeszcze m.in. spacer po mieście śladem znanych gnieźnianek, czy występ Teatru Wszelki Wypadek w którym Tomasz Kujawski – twórca, reżyser i aktor w jednej osobie – przyjrzał się powieści Fiodora Dostojewskiego „Bracia Karamazow”. Dziewiąte „Preteksty” już za nami. Festiwal pozostawił bardzo dobre wrażenie, a decyzja by był przygotowywany w miejskiej bibliotece, daje gwarancję stabilności i ciągłości, co zapewnia także osoba Piotra Wiśniewskiego, który festiwal stworzył i który dalej wspiera, włączając w jego organizację szersze grono miłośników literatury i słowa. ALEKSANDER KARWOWSKI