Szpital Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie zajął drugie miejsce w kategorii Szpital Roku w wojewódzkim finale plebiscytu Hipokrates 2023, organizowanym przez Głos Wielkopolski i prowadzonym pod patronatem Narodowego Funduszu Zdrowia. W tym samym plebiscycie, w kategorii Chirurg Roku, w czołówce znalazł się lek. med. Mateusz Hen – zastępca dyrektora szpitala ds. lecznictwa, który – dzięki głosom czytelników – również zajął drugie miejsce. Tak wysokie lokaty dają przepustkę do udziału w plebiscycie na szczeblu ogólnopolskim, głosowanie w tym etapie potrwa do 16 listopada. Tymczasem o sukcesach, tych większych i tych mniejszych, z lek. med. Mateuszem Henem rozmawia Kinga Strzelec.
*Te dwa drugie miejsca – dla szpitala i dla Pana – to chyba duże wyróżnienie? W końcu głosy w tym plebiscycie oddawane są przez czytelników, mieszkańców, pacjentów. To oznacza, że społeczeństwo ma zaufanie do służby medycznej w Gnieźnie. Ale również jest to pewne zobowiązanie?*
– Sam fakt podjęcia zawodu lekarza rodzi zobowiązanie wobec społeczeństwa i naszych pacjentów, zobowiązanie na całe zawodowe życie, w szczególności jeśli łączy się aktywność medyczną z organizacją jej funkcjonowania w naszym powiecie. Zgadzam się z Panią, że jest to duże wyróżnienie, tym bardziej, że w ostatnich latach nasz szpital przechodził rewolucyjne zmiany. Zmiany, które nasze społeczeństwo najwyraźniej dobrze odebrało, a patrząc po rosnącej z roku na rok liczbie pacjentów obdarzyło również zaufaniem
*- Na pewno duży wpływ na taką ocenę miała oddana w 2021 roku inwestycja? Oczywiście, myślę tutaj o nowym budynku i wszystkich zmianach, które wiązały się z realizacją tego przedsięwzięcia.*
– Gdy w roku 2019 otrzymałem od pana starosty zadanie doprowadzenia inwestycji budowy szpitala do końca – co oboje rozumieliśmy jako uruchomienie działalności leczniczej w nowym budynku – wszystko wskazywało na to, że nie ma szans to zadanie na powodzenie. Budynek z zewnątrz wyglądał dobrze, miał elewację i okna, ale wewnątrz poza jedną z sześciu kondygnacji dosłownie hulał wiatr, nie było dosłownie nic, poszczególne kondygnacje przypominały betonowe hale bez instalacji, ścian działowych, podłóg itp., nie było nawet klatek schodowych, nie wspominając o jakiejkolwiek technice medycznej. Generalny wykonawca schodził z placu budowy tłumacząc, że nie widzi możliwości kontynuacji tej inwestycji. Obrazu ciężkiej sytuacji dopełniał zerowy stan kasy w samorządzie i 16 mln zł straty z działalności bieżącej szpitala za rok 2018, gdzie poprzedni dyrektor zaciągnął kredyt na kwotę 10 mln zł – nie na budowę, ale by móc wypłacić pensje. Patrząc z perspektywy dzisiejszej na ówczesną sytuację uważam, że każda z moich wtedy podjętych bardzo trudnych, a nawet kontrowersyjnych i bardzo krytykowanych, decyzji była trafna i dzięki nim dzisiaj możemy się cieszyć z posiadania nowoczesnej lecznicy. Właśnie te dwa wyróżnienia pokazują, że nasze społeczeństwo oczekiwało na nowoczesny szpital, na który zasługiwało.
*- Cały czas, nieustannie, szpital udoskonala swoją działalność, poszerza ofertę, wprowadza nowe usługi medyczne, ale też realizuje mniejsze – choć niemniej ważne – zadania. O których warto dzisiaj powiedzieć?*
– Szpital to żywy twór, który cały czas ewoluuje. Już dzisiaj myślimy w jakim kierunku pójdzie rozwój medycyny i potrzeby zdrowotne mieszkańców za rok, dwa lata. Jest to bardzo trudne z uwagi na niestabilną sytuację polityczną, ciągle zmieniające się przepisy lub zupełnie nieprzewidziane sytuacje jak np. pandemia koronawirusa SARS Cov-2, która mocno zakłóciła pracę szpitala nakładając na niego nowe dodatkowe obowiązki, które spadały na nas dosłownie z dnia na dzień. Byliśmy jedynym szpitalem w okolicy, który w tym czasie nie ograniczył działalności i nie zamknął żądnego z oddziałów. Były sytuacje, gdzie odgórnie nakładano na nas obowiązek ograniczenia przyjęć planowych, ale w trybie ostrym szpital funkcjonował w pełnym zakresie. Funkcjonowały również poradnie, które często przejmowały ciężar pracy zamkniętych w tamtym czasie gabinetów lekarzy rodzinnych. Nasz personel stanął na wysokości zadania niejednokrotnie pracując z narażeniem swojego zdrowia i życia.
Otwarcie nowej części szpitala umożliwiło rozwój jego części zabiegowej, a w szczególności ortopedii i kardiologii. Niedawno przejęliśmy ze szpitala wojewódzkiego oddziały neurologii i udarowy, który teraz szybko się rozwija zwiększając liczbę leczonych pacjentów. Aktualnie kładziemy duży nacisk na podniesienie jakości usług położniczo – ginekologicznych, aby zachęcić panie do rodzenia w naszym szpitalu. Przekształcamy systematycznie dział ambulatoryjny. Chciałbym doprowadzić do sytuacji, gdzie nasze poradnie będą dla pacjentów pierwszym wyborem. Od roku 2018 olbrzymią metamorfozę przeszedł również Szpitalny Oddział Ratunkowy.
*- Szpital też cały czas myśli o rozwoju pod względem inwestycyjnym. Jakie są najbliższe plany w tym zakresie? *
– Ponad pół wieku temu podjęto decyzje, aby nasz szpital rozdzielić na dwie lokalizacje. Przy dzisiejszym poziomie medycyny, gdzie bliskość oddziału IOM, bloku operacyjnego, czy zaawansowanej diagnostyki obrazowej, stanowi o bezpieczeństwie pacjenta utrzymywanie tego stanu rzeczy jest niedopuszczalne. Rodzi to wiele logistycznych problemów i zauważalnie podnosi koszty funkcjonowania szpitala. Dlatego na pierwszym miejscu jest przeniesienie szczególnie oddziału chorób wewnętrznych i oddziału dziecięcego do budynków przy ul 3 Maja. W tym celu wkrótce rozpoczniemy remont dwóch kondygnacji „starego” budynku, będzie to trudne, ale chcemy stworzyć warunki zbliżone do tych, jakie są w nowym budynku, z naciskiem na zapewnienie toalet na wszystkich salach chorych. Wynika to nie tylko z troski o wygodę naszych pacjentów, ale z powodu sytuacji epidemiologicznej, coraz częściej stajemy przed koniecznością izolowania naszych pacjentów. Na razie musimy zrezygnować z planów odświeżenia elewacji zabytkowego budynku, uważamy, że potrzeby pacjentów są ważniejsze. Mamy już dokładnie sprecyzowane plany, co powstanie na uwolnionej powierzchni przez przeniesione oddziały, ale przyjdzie czas by o tym szerzej powiedzieć.
*- A jak wygląda sytuacja finansowa szpitala?*
– Na początku naszego spotkania przedstawiałem sytuację jaka zastałem na początku roku 2019, która wydawała się sytuacją bez wyjścia. Mamy koniec roku 2023, a więc minęły 4 lata i cieszymy się działającym wspaniale nowym budynkiem, który szpital wykończył, wyposażył i uruchomił bez zewnętrznych dotacji. Po drodze mieliśmy pandemię, a po niej oddaliśmy też dług zdrowotny z nawiązką. Ciężką pracą całego personelu szpitala zwiększyliśmy przychody do takiego stopnia, że pracownicy szpitala otrzymują na czas należne im wynagrodzenia, a ustawowe podwyżki wypłacamy o czasie, kupujemy nowy sprzęt i mimo to uważam, że na koniec roku 2023 zbilansujemy po raz pierwszy od ponad dekady finanse szpitala. Przekroczyliśmy pod tym względem najbardziej optymistyczne założenia programów naprawczych i to nie zwalniając personelu, aby ograniczyć koszty, ale motywując pracowników do pracy, która zaowocowała zwiększeniem przychodów pozwalającym utrzymać zatrudnienie i obsłużyć wszystkie zobowiązania.
*- Jakie wyzwania czekają placówkę w najbliższym czasie?*
– Nie jest tajemnicą, że szpital jest jednostką, na którą polityka ma ogromny wpływ i uważam, że jest to największy problem, z którym musimy się mierzyć. Wiele realizowanych założeń przynosi swój efekt po dłuższym czasie i wymaga dużej konsekwencji, w szczególności w okresie, gdy tego efektu jeszcze nie widać. Zapewniliśmy szpitalowi stabilność finansową, której nie miał przez wiele lat. W ciągu dwóch lat scalimy lecznictwo zamknięte przy ul 3 Maja, dając tym samym najwyższe bezpieczeństwo naszym pacjentom. Uważam, że musimy położyć nacisk na ciągły rozwój działów zabiegowych i unowocześnienie diagnostyki obrazowej. W ciągu ostatnich dwóch lat odbudowaliśmy od zera dział diagnostyki bakteriologicznej, który teraz może być wzorem nowoczesności i sprawności działania. Będę dokładał wszelkich starań, by za dwa lata można było powiedzieć to samo o naszej diagnostyce obrazowej.