Shadow

W strefie ekonomicznej nie przybywa nowych firm?

Radni miejscy na posiedzeniu Komisji Gospodarki Rady Miasta Gniezna 15 lutego omawiali temat funkcjonowania i rozwoju gnieźnieńskiej specjalnej strefy ekonomicznej. Okazuje się, że od 2015 roku ulokowały się w niej trzy firmy i do tej pory nie dołączył żaden nowy inwestor. Najprawdopodobniej jedną z przyczyn może być brak na naszym rynku zawodowym wykwalifikowanych pracowników, a tych przede wszystkim szukają pracodawcy.
**Informacje na temat funkcjonowania specjalnej strefy ekonomicznej radnym przedstawiła A. Żabińska – Pioterek, dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta, Gospodarki i Obsługi Inwestora, która powiedziała, że Gniezno posiada 30 hektarów gruntów objętych statusem Specjalnej Strefy Ekonomicznej (SSE). Grunty te stanowią tzw. Podstrefę Gniezno w ramach Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W chwili obecnej na terenach objętych statusem Specjalnej Strefy Ekonomicznej (SSE) w Gnieźnie ulokowały swoje siedziby takie firmy jak Robas, który przy ul. Pomowskiej pobudował zespół obiektów magazynowo-biurowych, Kirchhoff Automotive, międzynarodowy partner w rozwoju przemysłu samochodowego i dostawca podzespołów oraz struktur szkieletu pojazdów samochodowych oraz Tex Year Europe Sp. z o.o., tajwańska firma produkująca kleje. Łączna powierzchnia działek zakupionych przez tych inwestorów wynosi ponad 8 ha, co stanowi około 27 procent całego terenu objętego statusem strefy ekonomicznej. Przy ul. H. Cegielskiego, na terenie nie objętym strefą zainwestowała także belgijska firma MH Poland zajmująca się produkcją materiałów tekstylnych. Dyrektor A. Żabińska – Pioterek poinformowała, że w 2017 roku Gniezno podjęło intensywne starania pozyskania nowych inwestorów dla działek objętych statusem strefy ekonomicznej. W tym celu opracowano w kilku językach (angielskim, niemieckim, rosyjskim, hiszpańskim i chińskim) ciekawą i obszerną ofertę inwestycyjną, którą wysłano lub osobiście przekazano m.in. do ambasad i konsulatów RP w Europie, izb przemysłowo – handlowych, biur handlowych i gospodarczych w Europie i Azji oraz przedsiębiorstw zagranicznych z sektorów priorytetowych, preferowanych przez strefę, takich jak: motoryzacyjny, chemiczny, zajmujący się nowymi technologiami oraz centrów logistycznych. – Działania te spowodowały, że w minionym roku do urzędu wpłynęło kilka zapytań inwestorów poszukujących terenów inwestycyjnych z różnych branż. Odbyło się także kilka spotkań przedstawicieli firm z władzami miasta i pracownikami urzędu. Dyrektor A. Żabińska – Pioterek dodała, że inwestorzy przy ostatecznym wyborze danej lokalizacji pod inwestycje biorą pod uwagę takie czynniki jak: korzystne położenie, podaż siły roboczej, połączenie komunikacyjne, wcześniejsza współpraca inwestora z polskimi partnerami, bliskość granic, duży rynek zbytu w regionie, małą konkurencję ze strony firm lokalnych, podaż i dostęp do surowców i ceny surowców. Kolejnym ważnym punktem strategicznym w pozyskiwaniu inwestorów jest przygotowanie posiadanych terenów pod względem planistycznym, infrastrukturalnym, własnościowym oraz podatkowym. Dlategobieżącym roku miasto planuje budowę jezdni przy ul. H. Cegielskiego na odcinku około 580 metrów od skrzyżowania, utwardzonej drogi do granicy miasta. A. Żabińska – Pioterek zaznaczyła, że bardzo istotną kwestią, na którą należy zwrócić uwagę jest fakt zmiany ustawy dotyczącej specjalnych stref ekonomicznych, które Gniezno obszarowo przypisują do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. – Pomoc publiczna udzielana w formie zwolnienia podatkowego ma być dostępna dla inwestycji na terenie całego kraju. Tak zakłada opublikowany jesienią ubiegłego roku projekt ustawy autorstwa Ministerstwa Rozwoju. Obecnie na takie wsparcie mogą liczyć firmy wyłącznie lokujące swoje inwestycje na wyznaczonym terenie specjalnej strefy ekonomicznej. Projekt zakładający udzielanie pomocy publicznej w formie zwolnienia podatkowego z tytułu realizacji nowej inwestycji na terenie całej Polski, a nie jak dotąd, na wyznaczonym terenie specjalnej strefy ekonomicznej trafił pod koniec ubiegłego roku do konsultacji i uzgodnień. Projektowany instrument pomocy publicznej w postaci zwolnień podatkowych dostępny będzie dla przedsiębiorców planujących dokonanie na terenie kraju nowych inwestycji. Pod pojęciem nowych inwestycji rozumieć należy inwestycje spełniające kryteria ilościowe (nakłady inwestycyjne) i kryteria jakościowe, weryfikujące wpływ inwestycji na wzrost konkurencyjności polskiej gospodarki oraz wpływ na rozwój gospodarczy regionu. Projektodawcy zakładają większy napływ inwestycji w rejony słabiej rozwinięte, które nie są w stanie sprostać wygórowanym wymaganiom dużych inwestorów, jak np. infrastruktura czy dostępność zasobów ludzkich. Wraz ze zbliżaniem się do daty końca funkcjonowania SSE obniża się atrakcyjność Polski względem innych państw stosujących podobny instrument wsparcia nowych inwestycji. W innych krajach UE czas, podczas którego inwestor może skorzystać z pomocy publicznej to 10 lat. W obecnych warunkach w Polsce jest to niecałe 10 lat (do końca 2026 roku). Autorzy zwracają uwagę, że systemy wsparcia stosowane w Czechach, na Węgrzech i Słowacji są bardziej dostosowane do oczekiwań inwestorów zagranicznych. W wyniku zmiany Polska ma szansę poprawić swoją konkurencyjność odnośnie państw sąsiedzkich. W pozostałych krajach Grupy Wyszehradzkiej inwestor mógł uzyskać zwolnienie podatkowe na całym terytorium kraju. Ponadto w tych państwach nie została wyznaczona data końcowa obowiązywania instrumentu – poinformowała dyrektor A. Żabińska – Pioterek. Projekt ustawy o zasadach wspierania nowych inwestycji przewiduje, że warunki uzyskania pomocy będą uzależnione m.in. od stopy bezrobocia w powiecie i dostosowane do wielkości przedsiębiorcy. Ministerstwo Rozwoju zakłada, że do 2027 roku miałoby w ten sposób powstać nawet 158,3 tysiąca miejsc pracy. Radni pytali głównie urzędników o to, ilu pracowników jest obecnie zatrudnionych w firmach na terenie naszej strefy. Konkretnej informacji nie otrzymali, bo Urząd Miejski nie dysponuje takimi danymi; przypuszcza się, że w strefie zatrudnionych jest około 100 pracowników. BEATA KRZYŚKA