Shadow

Znamy laureata „Nagrody im. Andrzeja Krzyckiego”.


Trzy dni spotkania z poezją przedstawioną w kilku wymiarach okraszono oficjalnym zakończeniem festiwalu „Preteksty”. Na sam koniec flirtu z literaturą wręczono dwie nagrody oraz wysłuchano nieoczywistego koncertu oryginalnego muzyka. Tegoroczne „Preteksty” obfitowały w kilkanaście wydarzeń skupionych na zbliżeniu się z literaturą, liryką i poezją w różnych wymiarach – bajek, muzyki, literatury, poezji, co dość mocno gruntuje kulturalne początki jesieni w naszym mieście. Koniec festiwalu to czas podsumowań toczących się przez czas jego trwania zmagań z własnymi talentami i umiejętnościami z zakresu posługiwania się słowem. Podczas kończącej festiwal gali poznaliśmy laureatów III Konkursu Recytatorskiego „Niektórzy lubią poezję”, którego opiekunem jest Andrzej Malicki. W tym roku uczniowie szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych zmierzyli się z twórczością Ignacego Krasickiego i jego poezją, którą musieli przedstawić w sposób krasomówczy i z zachowaniem wszystkich elementów kultury słowa. Na szczególne wyróżnienie zasłużyły sobie Alicja Heydrych z Gimnazjum nr 1 oraz Joanna Banaszak z II Liceum Ogólnokształcącego, które otrzymały pierwszą nagrodę. Następnie przyszedł czas na spotkanie z finalistami II edycji Nagrody im. Andrzeja Krzyckiego, której organizatorem są „Zeszyty Poetyckiej” z ich redaktorem naczelnym Dawidem Jungiem, Miasto Gniezno oraz MOK. Swoje zmagania z poezją pod ocenę jury w składzie Dawid Jung, Marek Kaźmierczak, Jarosław Mixer Mikołajczyk, złożyło 6 młodych poetów wybranych z kilkudziesięciu, którzy wysłali swoje debiutanckie tomiki wierszy. – W porównaniu z pierwszą edycją liczymy, że te talenty literackie rozwiną się za kilka lat, ale cieszę się bardzo, że Gniezno jest na tej mapie literackiej Polski i że te debiuty będą coś znaczyć w przyszłości – mówi Dawid Jung, pomysłodawca konkursu. – Wiadomo, że trzeba wykonać bardzo dużo pracy redakcyjnej, ale świetnie, że są komunikatywni ludzie, że potrafią się sprzedać w sensie literackim, a to jest dziś bardzo ważne, że nie wstydzą się czytać swoich tekstów – zauważa. (…)