Shadow

W Trzemesznie uwarzą piwo dla koneserów

Krzysztof Panek, prezes Browaru Fortuna był gościem trzemeszeńskiego samorządu. Podczas spotkania piwowar mówił o swoich planach wobec Trzemeszna i inwestycji, jaką zdecydował się tu zrealizować. Wszystko wskazuje, że w 2021 roku warzenie piwa w Trzemesznie stanie się faktem.
Naszą intencją jest, aby browar ruszył na koniec 2021 roku. Te plany się nie zmieniają. W tym roku ruszyliśmy już z pracami przygotowawczymi niezbędnymi do realizacji projektu. Przyszły rok chcemy, aby był rokiem realizacji inwestycji – zapewnia K. Panek. Przypomnijmy, Browar Fortuna kupił od Gminy Trzemeszno kompleks dwóch budynków poklasztornych, gdzie niegdyś trzemeszeńscy mnisi warzyli piwo.Cały harmonogram realizacji inwestycji został już przygotowany. Jednak jest on bardzo mocno podporządkowany… nietoperzom, które zamieszkują dawny budynek lodowni. – Wiadomo już, że tam jest siedlisko nietoperzy, w związku z tym mamy duże ograniczenia, jeżeli chodzi o terminy i sposoby realizacji inwestycji – podkreśla K. Panek. Inwestor cały czas jest w trakcie uzgodnień z *Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Poznaniu *rozwiązań technicznych, które pozwolą współistnienie browaru z siedliskiem nietoperzy. Aby opracować satysfakcjonujące ochronę środowiska rozwiązanie i dokonać ostatecznego projektowania inwestor musi czekać do 1 maja, gdy zakończy się okres ochronny dla nietoperzy. Dopiero wówczas na teren lodowni mogą wejść technicy i inni specjaliści.
W pierwszej kolejności muszą być wykonane różne badania techniczne dotyczące lodowni, które są niezbędne, aby zaprojektować architekturę i technologię, według której będzie realizowany remont.Dlatego 1 maja jest symboliczną datą rozpoczynającą prace wykonawcze do uzyskania pozwolenia na budowę. – Badania plus projektowanie potrwa kilka miesięcy; liczymy na to, że w wakacje 2020 roku będziemy składać do starostwa dokumentację związaną z pozwoleniem na budowę. W międzyczasie Browar Fortuna prowadzi wszystkie potrzebne uzgodnienia dotyczące chociażby przyłączy. – Naszym celem jest, aby najpóźniej do końca tego roku uzyskać pozwolenie na budowę. Zakładam, że tak naprawdę w praktyce powinniśmy je uzyskać koło października, listopada. Jak tylko będziemy mieli złożony wniosek, to aby nie tracić czasu rozpoczniemy w oparciu o tę dokumentację szukać generalnego wykonawcy całego remontu. Chciałbym, aby na przełomie tego i przyszłego roku wybrać generalnego wykonawcę i on będzie mógł wejść na plac budowy na początku maja 2021 roku. Czas, kiedy nie ma okresu ochronnego dla nietoperzy, to zaledwie 4 miesiące. Mamy zatem tylko i wyłącznie okienko 4 miesięcy na przeprowadzenie prac remontowo-budowlanych. Pod koniec tego okresu będziemy wprowadzać już urządzenia do lodowni, aby w okresie ochronnymkontynuować montowanie tych urządzeń. Założenie jest takie, że uruchomienie browaru odbędzie się na koniec 2021 roku, czyli za dwa lata – mówi K. Panek.
Osobny temat, który Browar Fortuna chce uregulować jak najszybciej to dostęp do budynku, który jest na tyłach lodowni. Krzysztof Panek chce w tym celu spotkać się z mieszkańcami tej okolicy, aby ich poinformować o planach inwestora. Konieczne są też formalne uregulowania w kontekście dróg, które otaczają lodownię. Chodzi tu m.in. o drogę i miejsce postojowe dla cysterny. – Raz na jakiś czas tam będzie musiała przyjechać nieduża cysterna, która będzie musiała zatrzymać się na dwie godziny, aby być zatankowana i to trzeba postawić w miejscu niekolizyjnym z drogą. Mamy dwie możliwości lokalizacji takiego miejsca dla tej cysterny, ale jedno musi być powiązane z drogą – wyjaśniał K. Panek.
Problem nietoperzy znacznie utrudnia inwestorowi przeprowadzenie całego przedsięwzięcia i zdecydowanie powiększył jego budżet. – Jak tylko rozpoczęliśmy tutaj przygotowania, to pierwszą rzeczą jaką zrobiliśmy, to wpuściliśmy tutaj eksperta od nietoperzy -chiropterologa. On nam przygotował cały raport i jesteśmy cały czas pod jego opieką. Zatrudniliśmy go, aby przeprowadził nas przez cały ten proces uzgodnień z RDOŚ. Nie robimy tego sami, bo my się znamy na piwie, a nie na nietoperzach – podkreśla K. Panek. Prezes Fortuny wyjaśnia, że z całej inwestycji o kilkunastomilionowym budżecie związanym z rewitalizacją lodowni i uruchomieniu tam produkcji piwa, ok. 2 milionów złotych jest przeznaczone na ochronę nietoperzy. W budynku, gdzie ma zafunkcjonować warzenie piwa musi powstać także przestrzeń schroniskowa dla nietoperzy. Z całego obszaru lodowni browar nie będzie mógł skorzystać; aż 25 procent powierzchni budynku będzie pozostawiona i odizolowana jako siedlisko nietoperzy. Oprócz tego inwestor musi dobudować specjalny schron dla nietoperzy.
Browar Fortuna istnieje 130 lat, Krzysztof Panek zarządza nim od ośmiu lat; w tym czasie browar bardzo się rozwinął. Mimo to jak podkreśla K. Panek, nadal jest małym regionalnym browarem. – Aby porównać, ile my warzymy piwa, to w porównaniu np. z marką Lech my w ciągu całego roku warzymy tyle piwa, ile oni jednego dnia. To proste porównanie i oddaje skalę produkcji – wyjaśnia piwowar.Koncepcja browaru w Trzemesznie, to koncepcja jeszcze mniejszego browaru niemalże na skalę restauracyjną. Koncepcja jest związana z warzeniem piw bardzo wyrafinowanych i specjalistycznych. – Tak naprawdę trochę „boję się”, jeśli chodzi o oczekiwania mieszkańców i ich reakcji na to, co my tutaj uwarzymy, jakie piwo, bo tutaj nie będą warzone piwa, które smakują tak jak te, do których jesteśmy na co dzień przyzwyczajeni. My tu będziemy wracać do tradycji z okresu warzenia piwa, kiedy te budynki powstawały (XVIII w.), a w tym czasie nie znano technologii jak warzyć piwa jasne pełne, coś takiego nie istniało. Piwo wtedy było zupełnie innym trunkiem. Napojem często kwaśnym, mętnym, ciemnym w kolorze. W Trzemesznie ten browar będzie właśnie takim browarem. Większość urządzeń fermentujących, zwłaszcza leżakowych to będą drewniane beczki. Ja w tym roku w maju zamawiam u bednarza beczki, które on będzie robił przez rok i które w lipcu czy sierpniu przyszłego roku będą klepka po klepce składane. Nie ma w Polsce takiego browaru, jaki zamierzamy tutaj uruchomić – zapewnia K. Panek.
Prezes Browaru Fortuna nie ukrywa, że liczy na osiągnięcie sukcesu. – Dlatego inwestujemy nieproporcjonalnie duże pieniądze w tę inwestycję, bo prawda jest taka, że gdyby taki browar wyremontowano pod masową produkcję, byłaby to inwestycja nielogiczna. Ta inwestycja tylko wtedy ma szanse na powodzenie, gdy my będziemy sprzedawać te piwa bardzo drogo, to znaczy butelka piwa z tego browaru będzie kosztowała nie 3 złote, ale kilkanaście złotych. Rynek konsumentów na tego typu asortyment w Polsce rośnie. To będzie piwo dla tych, którzy szukają czegoś wyjątkowego – zapewnia K. Panek.
RENATA PAŁUCKA